Biorąc na ręce Witka wydawało mi się, że przytył. Chyba zasugerowałam się tym, że bardzo bym chciała, żeby przytył. A jest dokładnie odwrotnie! Schudł. Tak pokazała waga u lekarza. 20 dni temu ważył 3 kg, dzisiaj 2,60 :( Dzisiaj pobrali mu krew, czekamy do jutra na wyniki. Wtedy lekarz podejmie decyzję, co robimy dalej. Strasznie mnie to martwi. Witek wcina chrupki co jakiś czas, wydawało mi się, że idzie ku lepszemu. A tu takie rozczarowanie. Ogromne rozczarowanie..........
Żeby mu trochę wynagrodzić wizytę w gabinecie, w samochodzie otworzyłam transporter. Dzisiaj Witek z zainteresowaniem zwiedzał wnętrze auta. Chyba mu się podobało, kolejne doświadczenie Witka Podróżnika ;)
Bardzo dziękujemy za wszystkie mile słowa wsparcia. W większości macie zwierzaki i wiecie jakie to smutne patrzeć na chore zwierzątko. Tak by człowiek chciał mu pomóc i nie wie jak :(
Oj, trzymam kciuki za zdrówko Witusia!!! Jakoś przeoczyłam wpis, że choruje...
OdpowiedzUsuńJeju, jaki drobny koteczek :( Baloniku nasz malutki, rośnij duży i zdrowiutki...
OdpowiedzUsuńcudny ten witek. nie zasłużył na chorowanie, żaden kot nie zasłużył. mam nadzieję, że lekarz dobierze odpowiednie leczenie.
OdpowiedzUsuńmizianki dla cudaska:)
Wituś wracaj szybciutko do zdrowia, chudzinko! Wszyscy tu trzymamy kciuki, niech nabiera sił i kilogramów!
OdpowiedzUsuńOch jak mi przykro. Trzymam kciuki żeby szybko wyzdrowiał :)
OdpowiedzUsuńbidulek kochany, niech zdrowieje jak najszybciej, ale ze nie wiadomo co mu jest?
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, ale Witek jest młody i da sobie radę jestem pewna.
OdpowiedzUsuńO, jakie smutne wiadomości :-((( Biedny Witulek, tak mocno 3mam kciuki Elu. Przytulam Was mocno, dużo głasków i ciumków dla Witka.
OdpowiedzUsuńWiem, jakie to smutne, ciężkie i trudne, straciłam już niejednego kota.
OdpowiedzUsuńWspołczuję i trzymam kciuki.
Kiedy wyniki?
Czyli wyniki będą dzisiaj. Czekam na wieści.
Usuń