Kocia sielanka w tym sensie, że Maciek z Tosią siedzą na jednym drapaku, dosyć blisko siebie i nic się nie dzieje.
Oczywiście przez kilka minut był spokój, ale Maciek stwierdził, że jest nudno i zaczął się na Tosię wymownie patrzeć.
Tosia szybko doszła do wniosku, że nie lubi być tak natarczywie obserwowana.
Nic się nie dzieje? To masz kuksańca i spadaj.
te kocie miny i spojrzenia sa niesamowite. i takie wymowne.
OdpowiedzUsuńIstna dama :) co się jakiś Maciek, do tego tymczasowy, tak natarczywie patrzył ;) skarcić go trzeba, niech zna swoje miejsce ;)
OdpowiedzUsuńKoty wymiatają. z nimi nie da się nudzić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
fajne foty :)
miny mowia za siebie:)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam obserwowac takie kocie przepychanki i pacanie, bo ktoś się za długo patrzył ;))
OdpowiedzUsuńJak ja to rozumiem dobrze!
OdpowiedzUsuńTosia jak typowy dresiarz - "No co się gapisz, masz jakiś problem?" ;-)))
OdpowiedzUsuńkocie pacanki! Lila rowniez je uwielbia i pewnie chetnie by dolaczyla. Pozdrawiam, dawno mnie tu nie bylo, trzeba nadrobic zaleglosci! :)
OdpowiedzUsuń