wtorek, 3 grudnia 2013

sceny łóżkowe

Dziś zapraszam Was do alkowy. A dzieją się w niej rzeczy co najmniej moralnie wątpliwe ;) Otóż aktualnie mam w łóżku dwóch facetów.
 
 
Zdecydowanie panowie ci, to osobniki łóżkolubne (w przeciwieństwie do Księżniczki). Witek trochę burczy wkurzony, bo miejsce przy mnie jest tylko jego. Ale jakoś chłopaki się dogadują. Aktualnie Witek leży w nogach, a Maciek siedzi ze mną na komputerze (dosłownie).
 

 
 
Rano sytuacja jest mniej skomplikowana. W moim łóżku przeważnie przebywa tylko Witek. Przychodzi około 6:00 na mizianki. Kładzie się gdzieś w pobliżu mojej ręki, mruczy i jest przeszczęśliwy, bo nie ma konkurenta ;) Natomiast Maciek w tym czasie siedzi w oknie i głośno przeżywa siedzące na drzewach ptaszyska.
 
Nasza sielanka trwa jakieś 30-40 minut i wstajemy. To znaczy ja i Witek, bo Maciek nadal jest na polowaniu (wirtualnym, ale zawsze to polowanie). W WC jesteśmy już we troje (czasami nawet czworo). Wybaczcie szczegóły, ale kociarze na pewno wiedzą o czym mowa. Przy takich kotach prywatność w klozecie nie istnieje! Przed pojawieniem się Witka, Dyziek zawsze się wpychał, potem już wkraczali obaj, a teraz jest ich trzech! Uwierzcie, ciężko jest przy takiej widowni :D
 
No to na tyle intymnych zwierzeń ;) Idziemy spać. Miłego wtorku Wam życzymy - Ja i moi faceci ;)



6 komentarzy:

  1. Czyli standardowy poranek kociarza :) Chłopaki jak zwykle cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie mieć tylu facetów :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylu przystojniaków towarzyszy na każdym kroku, fajnie masz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tak miałam z psami. nawet kąpac się musiałam przy otwartych drzwiach.

    OdpowiedzUsuń
  5. :) no tak, normalka ;) zwłaszcza załatwianie się przy obserwującej Cię bacznie widowni ;)

    OdpowiedzUsuń