poniedziałek, 2 grudnia 2013

oczekiwania wobec kota

Zawód miłosny.
Zawiedzione zaufanie.
Rozczarowanie.
Niespełnione oczekiwania.
Czy zwierzę może nas zawieść, rozczarować?
Tak mnie naszło na filozoficzne rozmyślanie dzisiaj, chociaż filozofii nie uprawiam, a na studiach to był jeden z najgorszych kursów, jakie musiałam zrobić :) Ale tak patrząc, jak ludzie nas zawodzą, jak ciągle dotykają nas większe lub mniejsze rozczarowania, zaczęłam się zastanawiać czy kot może nas zawieść?


Żeby poczuć rozczarowanie najpierw trzeba postawić oczekiwanie.

Jakie mamy oczekiwania wobec kota? Ma być miły i kochający. Ma nie niszczyć mebli. Ma nie być wybredny przy jedzeniu. Ma być czysty. Ma przychodzić na kolana i głośno mruczeć. Ma nie wyskakiwać na meble. Ma nie zrzucać kwiatków. Ma nie zostawiać wszędzie sierści.

A może po prostu ma być sobą, czyli kotem???

Ja mam jedno oczekiwanie. Ma być zdrowy. Nie ma nic bardziej przykrego jak chory zwierzak.
W sumie to nie jego wina, więc nie można mieć do niego pretensji, to oczywiste. Ale choroba zawsze jest trudna i przykra dla obu stron.

Więc akceptujcie swoje zwierzaki, nawet jak nie są idealne ;) A co do choroby Witka, to chyba jest lepiej, mam wrażenie, że przybiera na wadze. W połowie tygodnia jedziemy się ważyć do Pana Doktora!

Miłego tygodnia! 



14 komentarzy:

  1. My trzymamy za Witka cały czas kciuki. Mnie nigdy żadne zwierzę nie rozczarowało...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też cały czas trzymam kciuki za cudnego Witusia. Jak może zwierzę zawieść ? to zależy jakie się ma wymagania - Ja nie mam żadnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jak rozmawiam z różnymi ludźmi to czasami słyszę, jacy to oni są zawiedzeni bo coś tam.....szkoda, że nikt zwierzaków nie pyta o ich zdanie, dopiero miałyby co powiedzieć

      Usuń
  3. Zdrowia dla Witka, cały czas mocno trzymamy za niego kciuki :)
    Ja kiedyś myślałam, że kot ma być miły, mruczący i siedzący na kolanach. Andrzej taki nie jest, a wcale rozczarowana nie jestem i nie zamieniłabym go na żadnego innego. Zwierzę nie może rozczarować, jeśli już to ludzie zawiodą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś tak myślałam, ale w kotach to jest najfajniejsze, że każdy jest inny i mają swoje charakterki ;) ktoś kto tego nie rozumie, nie może mieć kota

      Usuń
  4. Ostrożnie się cieszę i ciągle trzymam kciuki za Witusia.
    Zgadzam się z tym co napisałaś Elu, kot jest kotem i należy mu pozwolić być kotem - jak ktoś nie może zaakceptować kociej natury niech lepiej weźmie pluszaka, a nie żywe stworzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, kocie charaktery są niepowtarzalne i trzeba je akceptować w pełni ;)

      Usuń
  5. ja bym tylko chciala zeby przychodzila na kolana, ale jak nie przychodzi to wynagradza mi to swoim slodkim pyszczkiem,
    witus!!! zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Tosia też nie przychodzi na kolana, ale za to ma tysiąc innych cudownych cech ;)

      Usuń
  6. wiele zwierząt przez moje życie się przewinęło i żadne mnie nie rozczarowało. mam nadzieje, że ja ich też nie. a za witusia trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc co robisz dla kotów, na pewno, żaden nie czuje się zawiedziony ;)

      Usuń
  7. Wydaje mi się, że nawet jeśli zwierzę w jakikolwiek sposób "rozczaruje" to nie jest to celowe z jego strony. Inaczej jest w przypadku relacji między ludźmi - często wiele negatywnych rzeczy robionych jest właśnie celowo!

    Nie mam oczekiwan wobec moich kotów - niech będą takie, jakie są :) Sa cudowne i mocno je kocham!

    A Witusiowi życzę zdrowia!

    OdpowiedzUsuń