O jak miło nic nie musieć ;)
Wreszcie można się zrelaksować. Maciek postanowił pomóc mi wykończyć ozdabianie bombek. Nie było na to czasu przed świętami, więc teraz sobie kleimy i odpoczywamy.
Pomocnik troszkę senny, bo zwijanie qullingowych pasków bywa nużące ;)
Reszta bandy nawet nie próbowała udawać, że cokolwiek będzie robić. Wszyscy oddawali się błogiemu lenistwu
Dyziu wytargał piżamy Pańcia, bo przecież nie będzie spał na twardej podłodze
I tak oto panuje u nas błoga cisza i spokój. Idealne warunki do wypoczynku ;)
Oooooooooo fajnie macie !!! Ale my tez ... dokładnie tak samo ... a ja przyłaczyłam sie do kotów ....................cudne lenistwo :-)))
OdpowiedzUsuńtak najlepiej, prawda? ;) życzymy błogiego wypoczywania ;)
Usuńco za blogi stan...ale tak chyba wiekszosc z nas ma, w domach...z kotami... :)
OdpowiedzUsuńtak tak fajnie jest nic nie musieć i poddawać się płynącemu czasowi tak po prostu :)
OdpowiedzUsuńCudne, świąteczne lenistwo. Raz na jakiś czas nam też można być takim kotem - spać, jeść i wypoczywać :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie jest poleniuchować :)
OdpowiedzUsuńMiłego :)