poniedziałek, 27 stycznia 2014

po pracowitym weekendzie

Weekend był bardzo pracowity, zwłaszcza dla kotów.
Odwiedził je Maciek i od razu zajął hamaczek z widokiem na ulicę.


 
Natomiast mnie pochłonęło malowanie. Pomalowałam na biało stare lusterko oraz pudełeczko, które w stanie surowym, przyniósł mi Mikołaj ;) Po pomalowaniu ozdobiłam je lawendowym motywem (moim ulubionym w ostatnim czasie). I już zastanawiam się, co będzie następne....
 
Lusterko dostałam bardzo dawno temu od rodziców. Chwilę mi służyło, a potem poszło w odstawkę. I miało zostać wyrzucone, ale jakoś mi było szkoda...i tak przeleżało kilka lat i się doczekało swojego drugiego życia ;)


Pudełko od Mikołaja posłuży mi prawdopodobnie na akcesoria krawieckie. Na razie nie ma ich zbyt wiele, ale gdzieś trzeba je trzymać ;)

Przy malowaniu pomagały oczywiście koty, ale nie długo. Chyba odstraszał je zapach farby, która choć nie z tych śmierdzących, dla wrażliwych kocich nosków na pewno ma jakiś zapach.


 
Tak lusterko wyglądało przed renowacją ;)
 


7 komentarzy:

  1. rzeczywiście pracowity weekend :) fajnie jest nadać drugie życie różnym przedmiotom!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie przywróciłaś do życia lusterko i szkatułkę. A koty rzeczywiście się napracowały w ten weekend ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo pamiętam takie lusterka z dzieciństwa :-)
    Ładnie je odnowiłas !!!!
    A mozna wiedziec jaka farbą ? Wałeczkiem czy pedzelkiem ?
    Przy takich małych powierzchniach zawsze mam problem ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomalowałam je emalią akrylową. Płaskim, miękkim pędzelkiem o szerokości włosa jakieś 2 cm, więc nawet nie ma smug ;)

      Usuń
  4. Ale śliczności, pięknie poozdabiałaś lusterko i pudełeczko Elu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Straaaszni długo nas tu nie było- ale wracamy :D

    Pozdrowionka dla Tosi, Dyzia i Witka, od Kitusia i Filipa :D

    P.S lusterko baaardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  6. przed renowacją było skromne ale za to jakie odbicie! :)

    OdpowiedzUsuń