Dwoje do jednego pudełka to chyba jednak za dużo.
I to spojrzenie: "to pudło jest moje i wypad z niego!"
Jednak Tosia nie obroniła swojej pozycji. Dyziek jest zdecydowanie za duży do takiego niewielkiego pudełka.
Witusiowi ostała się pokrywka. Ale kot żadnym pudełkiem nie pogardzi ;)
:-)))
OdpowiedzUsuńFajne te ich zabawy i wojny o pudło :-)
To prawda, morał końcowy mówi sam za siebie! Nieważne jakie pudło, byleby było! :)
OdpowiedzUsuńGdzie dwóch się bije trzeci korzysta, Wituś wygrał oczywiście ;-)))
OdpowiedzUsuń