Bardzo wszystkich przepraszamy za ostatni tytuł posta. Bardzo się zmartwiliście stanem Dyzia, a okazało się, że nic poważnego mu nie dolega ;) Dyziu ma się świetnie. Do tego stopnia, że notorycznie wykrada Witkowi kocyk z legowiska i sam na nim sypia.
Przez co Witek musi szukać innych miejsc do spania ;) Ale już niedługo będzie znowu jedynakiem i będzie miał kocyk na wyłączność.
Tosi w poście o lenistwie nie uświadczycie, ponieważ dzisiaj to bardzo zajęta dziewczynka.... ale o tym następnym razem....
Miłego odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńWituś pewnie nie może się doczekać, aż znów będzie jedynakiem :)
Moje też dziś odpoczywają a Keira wciąż się kuruje. Śliczne jak zawsze są Twoje rudaski.
OdpowiedzUsuńPani Elu, ile razy Witusiowi usnęło się na laptopie? A i tak z daleka rysy Dyźka nie widać.
OdpowiedzUsuńJa to tam nie śpię na komputerku, ale kumpel Maurycy tak :3
OdpowiedzUsuńheheee własny kocyk fajna sprawa na zimę;) mój ma taki http://www.shamanpets24h.pl/koc-kocyk-beany-dla-psa-kota-70-x-100-cm-trixie/
OdpowiedzUsuńJaki słodki Witek! :D
OdpowiedzUsuń