Przeważnie w niedzielę chodzimy do mamy na obiad. Teraz chodzimy i na obiad i w celu pospacerowania z psem ;) Dzisiaj udało się, że nie padało, więc Ada szła dosyć dziarsko. Nie przepada za deszczem i w sumie ja się jej wcale nie dziwię ;)
Oczywiście każdy śmietnik, każdy murek musi być obwąchany bardzo dokładnie! Smędzenie się jest wpisane w pekińską naturę ;)
Ale ogólnie szło nam się dobrze ;) Nie licząc zygzaków, które robiła Ada. Raz z prawa, raz z lewa.... trzeba wszystko dokładnie wyniuchać..
Śliczna i szczęśliwa dziewczynka, dobrze jej się trafiło.
OdpowiedzUsuń:) kochana nasza
Usuńśliczna psinka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubie pekińczyki, przypominają mi Czekoladkę,ze względu na plaskaty pyszczek...
OdpowiedzUsuńŚliczna psińcia ;-)
Tak, dokładnie to ten sam układ mordki ;) Dlatego ja lubię Czekoladowego ;) Pozdrawiam
UsuńPiękne te pekinskie mordęgi, uwielbiam! Fajnie macie. Dużo szcze,ścia kociopsiego Wam zyczę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrudno się nie zgodzić ;) Bardzo dziękujemy ;) Pozdrawiam
Usuń