Dasz mi zjeść w spokoju natrętna babo?
A mina Dyzia zawsze mówi "ale o co chodzi..."
Adka zawsze mówi jedno: "kocham cię całą sobą"
Przyszłam do rodziców pewnej niedzieli i od progu Mama mówi: "Ela, trzeba odrobaczyć zwierzaki... No ale wiesz, ja nie wiem jak się za to zabrać, bo Dyziu jest taki niegrzeczny, drapie mnie i gryzie, ja nie wiem, jak my mu podamy taką wielką tabletkę...."
No więc wzięłam kocią gadzinę i zaczęłam działać. Akurat z psem nie ma problemu, tabletkę wkłada się do kawałka mięsa i pies niczego nieświadomy wciąga z prędkością światła. Okazało się, że z kotami też problemów nie było. Powiem nieskromnie, że ma się tę wprawę 😀 Dyziek nawet nie zdążył zaprotestować a już miał tabletę wepchniętą głęboko w gardło 😏 Tośka od razu się obraziła i poszła do swojej samotni pod stół... A ja się potem zastanawiam, czemu jak przychodzę do rodziców, to koty się ewakuują na mój widok....
Tylko pies zawsze wita mnie z radością i upomina się o jakiś prezencik
No masz coś dla mnie? Ostatnie podarunki już zjedzone....
Moje poranki i Witka poranki nie uległy zmianie. Witek pilnuje mnie nawet w łazience i nie odstępuje ani na krok.
Tego kota nie da się nie kochać! Popatrzcie na tę mordeczkę najsłodszą 😍
A teraz WAŻNE OGŁOSZENIE!!!!!
Kończy się luty! A to oznacza, że otrzymaliśmy od pracodawców nasze PIT-y. Będziemy się rozliczać. Nie zapomnijmy przekazać 1% naszego podatku organizacjom pożytku publicznego! To zaledwie kilka sekund, wpisanie kilku cyfr, a dla tych organizacji to zastrzyk funduszy, które pomagają im działać. Nie ważne ile tego wyjdzie, nie zastanawiaj się czy te kilka złotych z Twojego podatku w ogóle coś zmieni. Oczywiście, że zmieni!!!!
Każdy przekazuje na cel przez siebie wybrany. Dla niezdecydowanych podpowiadam dwa warianty. Organizacje bliskie mojemu sercu.
Plaskaty Azyl
Zajmują się między innymi znalezionymi, porzuconymi, chorymi i nieszczęśliwymi pekińczykami. Ale wiem, że mają pod swoją opieką także koty i inne zwierzęta.
Stawiamy na Łapy
Krakowska Fundacja zajmująca się kotami. Osobiście odwiedziłam ich kociarnię. Robią co mogą, żeby kotom żyło się lepiej.
Obie fundacje śledzę na bieżąco. Ludzie zaangażowani w pomoc zwierzętom poświęcają swój czas, energię i siłę, aby ratować tych czworonożnych, którzy w swoim życiu nie mieli tyle szczęścia, aby od razu trafić na dobrych ludzi. Pomóżmy im pomagać dalej.
Na ostatnim zdjeciu witek nie podobny do siebie! Powiedzialabym ze to dyziu;)
OdpowiedzUsuńbo to jest dyzik ;)
UsuńWszytkie zwierzaki cudowne :-D
OdpowiedzUsuńNasze też będą wkrótce odrobaczane ;-)
Co do 1 procenta , to my przekazujemy na wrocławską Fundację Przygarnij Kota.
Super, kolejne kociaki będą zaopiekowane ;) popieramy!!!
Usuńu nas to szczęście, że tylko jednemu muszę wtykać do gardła tabletki, dziewczyny same zjadają tabletki odrobaczające :)
OdpowiedzUsuńU nas jak co roku - 1% dla koterii :)
pozazdrościć takich grzecznych dziewczynek!!!!!!!!!! ;)
UsuńCudowne futerkowce <3
OdpowiedzUsuńU nas Bax na widok kazdej tabletki dostaje szczękościsku. ;-)