czwartek, 12 października 2017

koci czwartek

Kto powiedział, że kot ma prawo głosu tylko w sobotę czy tylko w weekend????? Ja jestem kotem, więc wolno mi wszystko. Zatem przełamuję schemat i odzywam się do Was w czwartek. Kto mi zabroni??? No kto? No właśnie :D

Zdecydowanie idzie jesień, bo ludzie zaczęli wydzielać mi wyjścia na balkon! Poranki są podobno zimne i mogę się przeziębić, więc trzymają mnie w domu. Nie powiem, żeby mi się to podobało. Proponuję wsypywać więcej chrupek do miski, nazbieram tyle sadełka, że żadne zimno nie będzie mi straszne! No! Takie oto rozwiązanie proponuję!


Poza tym jak kotek zmarznie na balkonie, zawsze może przytulić się do cieplutkiej Pańci. Ona to lubi, chociaż czasami mówi, że jestem małym natrętem...


A ja nie jestem natrętem! Ja kocham całym sobą! W nocy także przychodzę do Pańci się poprzytulać i pomruczeć jej do ucha. Każda pora dnia i nocy jest dobra na wyznania miłosne, prawda? ;)


Tak kocham tą moją Pańcię, że codziennie rano pomagam jej w łazience. Dzisiaj nie było inaczej.




Pańcia była na Giełdzie Kwiatowej i wróciła z kotem...... No takiego kota jestem w stanie jakoś znieść, wolę drewnianego niż prawdziwego..... 


Pańcia!!!! Pamiętaj, że w tym domu jest miejsce tylko dla jednego żywego kota!!!! Nie żartuję!!!!



Popatrzcie na to:


Grafika pochodzi ze strony Typowy Kot i ja Wam właśnie udowodnię, że jestem takim typowym kotem, czyli w normie się mieszczę ;)



2 komentarze:

  1. Nie ma to jak poprzytulać się do swojej Pańci :D
    Witusiu u nas jest miejsce dla trzech(!) żywych kotów i dajemy radę ;-)))
    Ale ten Twój nowy kolega przynajmnie nie zajmuje ci ulubionej kanapy, czy innych takich...;-)

    OdpowiedzUsuń