poniedziałek, 9 października 2017

5 lat razem!

Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Ale właśnie dzisiaj, właśnie wieczorem, mija dokładnie 5 lat, jak zamieszkał ze mną Witek..... Wyszłam go tylko nakarmić........


Jeżeli jesteście z nami od niedawna i nie znacie tej historii, to tak to wszystko się zaczęło (klik tutaj).

Byłam pewna, że Witek jest dziewczynką :D Te jego oczka.... Nawet sama Pani Doktor stwierdziła, że ma dosyć kobiece spojrzenie ;) Tutaj (klik) możecie zobaczyć jaki był brudny i biedny. Miał rany na łapkach, brudną sierść i był głodny.


Rozkleiłam ogłoszenia na osiedlu, bo byłam pewna, że ktoś go szuka, ktoś tęskni i bardzo się ucieszy, że kotek znalazł schronienie... Niestety szybko się okazało, że nikt go nie szuka, nikt nie dzwoni i trzeba kotkowi znaleźć odpowiedni dom. Zwłaszcza, że Dyziu źle znosił obecność kolegi o czym napisał sam (tutaj).


Postanowiłam nie angażować się emocjonalnie. Plan był taki, żeby kota wyleczyć i posłać w świat. Ale pozostanie obojętnym wobec tego kota było trudne, ponieważ to on bardzo angażował się emocjonalnie i uwodził mnie jak umiał najlepiej (przeczytajcie tutaj). 


Znaleźliśmy dwa, potencjalne domy dla Rudego. Osoby te kiedyś miały koty, aktualnie nie mieli, ale wspominali, że chcieliby mieć. Więc uderzyliśmy do tych ludzi, najpierw do jednych potem do drugich. Kiedy okazało się, że mamy kota do wydania, nagle ludzie zaczęli kręcić nosami, że nie mają czasu dla zwierzaka, że jeszcze nie teraz, że to, że tamto. Od razu się wycofałam, nikomu nie będę wciskać kota na siłę. Ale trochę mnie to dobiło, bo co tu zrobić z kotem..... Mój Tata stwierdził, że nie będziemy kota na siłę komuś proponować, bo "posiadanie kota to powinien być zaszczyt, a nie przykry obowiązek".... i trudno się z tymi słowami nie zgodzić.....


Przeczytajcie koniecznie, jak Witek pozyskiwał moją miłość. Nic a nic mu nie przeszkadzało, że znamy się krótko....właził do mojego łóżka jak do swojego (tutaj). 

A tutaj możecie poczytać, jak każdy kot postrzegał nową sytuację (klik). Nie było lekko, ale jakoś przetrwaliśmy ;)


I ostatni wpis (tutaj), w którym Rudy staje się Witkiem.... a wiadomo, że jak się ma już imię to większa szansa na pozostanie w rodzinie..... ;)

Nie wiem ile Witek ma lat. Według szacunków lekarza może mieć między 7 a 10 lat. Mam nadzieję, że jeszcze wiele wspólnych lat przed nami 💗 

16 komentarzy:

  1. Piękna rocznica - sto lat dla Was ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. samych dobrych dni życzymy Wam z Pirusiem <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Długiego czasu razem Wam życzę - niezła mina na przedostatnim zdjęciu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ;) mina kichacza, bo jesień już robi swoje :(

      Usuń
  4. Mam nadzieję że on nie miał usuwanych pazurków. Bo to by było bestialstwo, pozbawić kota jedynej broni i wywalić na dwór.
    Życzę wielu wspaniałych lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pazurki miał, to bardziej wyglądało, że gdzieś bardzo chciał się wdrapać i zdarł poduszeczki :( ale na szczęście to już przeszłość

      Usuń
  5. Epickie to pierwsze zdjęcie jaki pyszzcek!!! <3

    A u nas znów apokalipsą zapachniało, no zamorduje się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie morduj się, jakbyś chciała jakiś bazarek zrobić, to my chętnie jakąś bransoletkę "hand made" podarujemy ;)

      Usuń
  6. Też na początku myślałam że Andrzej jest dziewczynką :P Takie kobiece te nasze koty ;) Wszystkiego dobrego dla Was i wielu jeszcze lat razem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dobrze, ze te nasze zwidy chłopakom nie odbiły się na psychice :D Pozdrawiamy Was i Andrzeja!!!!

      Usuń
  7. Przeczytałam ze wzruszeniem wspomnienia o Witusiu ;-)
    Wielu kolejnych lat razem w szczęściu i zdrówku ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam te wpisy! On sobie Ciebie wybrał i już :) wiedział co robi <3
    Nie do wiary, jak ten czas leci, znaczy, że co najmniej pięć lat tu zaglądam :D i liczę na kolejne z Witkiem w roli głównej, no i może odrobinkę Dyzia... 8-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to w takim razie bardzo nam miło, że tak wytrwale tu zaglądasz :) Będzie także Dyziu! Pozdrawiamy, także Młodszą Czytelniczkę ;) Pozdrawiam!

      Usuń