czwartek, 4 października 2018

ulubiony miś

Kot Stefan robi furorę. Jest ulubionym misiem Kseni, był z nią podczas łazienkowej kwarantanny, żeby nie czuła się samotnie...



Ksenia biegała z tą maskotą wszędzie, trzymając ją w paszczy :D Biedna nie mogła sobie poradzić, żeby wciągnąć ją na półkę ławy




Zdjęcia sprzed miesiąca. Ksenia była taka malutka....


Tyle się musi mały kotek natrudzić, żeby wciągnąć przyjaciela na wysokości...




Spadł.... i zabawa zaczyna się od nowa....


A po intensywnej zabawie jest odpoczywanie na kolanach Pańci. To jest taka przylepka mała. Musi przyjść, przytulić się i pomruczeć ;)


A kolejnego dnia, znowu maskotka ;)


13 komentarzy:

  1. Nie no epicka jest ta mała :)
    ja już dawno coś czułam ze Witek będzie miał siostrę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, a ja nigdy moim kotom nie sprawiłam takiej przytulanki, tylko zabawki iście kocie, piłeczki myszki, wędki... Może jeszcze nie za późno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tą małą :-)))
    Nasz Gucio miał większego od siebie tygryska i ciągał go za ogon po całym mieszkaniu ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiał być uroczy z tym tygryskiem ;)

      Usuń
    2. Możesz zobaczyć na naszym poprzednim blogu Tygrysek

      Na kolejnej stronie znajdziesz wpis z tym samym tygryskiem bryka mały Karmelek :D

      Usuń
    3. Ło matko, jaki maluch! Słodziak ;)

      Usuń
  4. Słodki kotek i piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń