Zbliża się weekend, więc postanowiłem umyć nogi. Zawsze lepiej mieć czyste ;)
Pańcia obiecała wreszcie wrzucić moją minę z pierwszego rowerowego spaceru. Ostatnio była bardzo zajęta, a w wolnych chwilach miziała mnie zamiast siedzieć na blogu. Ale nadrobi zaległości!
kochany kiciuś <3
OdpowiedzUsuńSłodziak. <3
OdpowiedzUsuńA stopersy koniecznie trzeba wymyć. :-)
No właśnie - Myjmy nogi :)))
OdpowiedzUsuńWitek jest cudny :)
Hej rudy! :)
OdpowiedzUsuńO stópki dbamy jak tzreba! ;)
http://kocia-focia.blogspot.com/
Rozkoszny zwierz, do wycałowania, czyścioch mały :-)))
OdpowiedzUsuń