Mam wrażenie, że stałem się głównym celebrytą tego bloga. Nie macie takiego odczucia? ;) No ale to jest tak, jak się mieszka z maniaczką swojego kota. Tosia i Dyziu mają spokój. Ale Pańcia im już zapowiedziała, że nie zapomniała o nich i na następną wizytę przyniesie aparat.
A tymczasem zażywam kąpieli słonecznych i nie narzekam.
Pewnie że jesteś celebrytą - rude jest piękne :)
OdpowiedzUsuńŁapanie witaminki D :)
OdpowiedzUsuńRudemu w słońcu pięknie, więc opalanie jak najbardziej wskazane :)
OdpowiedzUsuńAle mu dobrze :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kiciuś - celebryta :)
Ech Witus nie dziwię się Twojej Pańci ze jestes oczkiem w głowie i ze zapomniała o wszystkich kotach swiata :-))))
OdpowiedzUsuńAle na wieści co u Dyzia i Tez czekamy z wytęsknieniem :-)
... miało być Tosi, a tak to jest jak się pisze po ciemku .
UsuńPańcia obiecała, ze o Tosi i Dyziu niedługo na pewno napisze ;)
Usuń