Nawet nie wiecie, jak miło wiedzieć, że jest tyle osób wspierających i dobrze nam życzących. Po ostatnich przejściach i pod ostatnimi postami dostaliśmy wiele miłych komentarzy, słowa wsparcia i zrozumienia. Bardzo za nie dziękujemy! Każdemu starałam się indywidualnie odpowiedzieć, ale tutaj zbiorowo jeszcze raz dziękuję :) Jesteście super!
U nas trochę spokojniej, ale pewnie o tym następnym razem...
Dzisiaj dla odmiany rozdarty Dyziu ;) W wolnej chwili opowiem Wam o przygodach Dyzia i Tosi z psem!!! Działo się ;)
Pozdrawiamy Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam coś skrobnąć, że mogę zaglądać i czytać. Uwielbiam Twoje kociałki i wiem co przechodziłaś z Witkiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy (u mnie kawaler H - czerwiec, lipiec koncertował nocami, wiec conieco rozumiem sytuacje i ciagle trzymam kciuki za poprawe ;))
OdpowiedzUsuń