poniedziałek, 2 listopada 2015

wspomnieniowo

Dziś dzień wspomnień o tych, których nie ma już z nami. Wspominamy bliskich, tych ludzkich i tych futerkowych.....

Dusia. Czemu ja wtedy nie robiłam zdjęć??? Nie pojmuję tego w ogóle!!! Miałam w domu kota od urodzenia, który prawie w ogóle nie ma zdjęć.... Dzisiaj miałby przynajmniej milion ;)


Pchełka. Córka Dusi, która doczekała czasów aparatów cyfrowych ;)


Pchałka uwielbiała siedzieć na wysokościach i w odosobnieniu... miała tego pecha, że Tosia upatrzyła sobie ją na swoją koleżankę i we wszystkim ją naśladowała


Na regał nikt ich do zdjęcia nie ustawiał. Pchełka sobie wymyśliła takie miejsce, a Tosia uznała to za świetny pomysł


Zuzia - przyjaciel kotów


Zuzia uwielbiała chodzić na długie spacery. Ale dama z niej była ogromna i nie lubiła chodzić po betonie. Dlatego chętnie wskakiwała do torby w której była wynoszona na łąki ;) Cóż mogę powiedzieć.... to nie były czasy, kiedy noszenie psów w torbach było popularne i na porządku dziennym tak jak dziś. Wiele osób się śmiało i głośno wyrażało "oburzenie".


Zuzanka - pies turysta. Była z nami w wielu miejscach. Pływała łódką po Jeziorze Rożnowskim, chodziła po górach i piła wodę z Dunajca. W Bartkowej zapolowała na pszczołę tak skutecznie, że ze spuchniętą mordką odwiedziła wiejskiego weterynarza, który posiadał igły tylko w rozmiarze dla krów i koni ;) W Tylmanowej nie bała się gonić kur większych od niej.

Ostatnia wycieczka do Szczawnicy. Babcia Zuzia więcej była noszona niż sama szła, ale dawała radę

5 komentarzy:

  1. Też wspominałam swoich przyjaciół. Kocur Mirek z dzieciństwa, pies Hip najwierniejszy mój przyjaciel z młodych lat, najukochańsza kotka Kizia - Mizia, która była z nami 13 lat - odeszła 30 grudnia 2014 r. Zwierzęta, które miałam były najwspanialszymi przyjaciółmi i Beza też jest taka kochana.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wspomnienia. A jeśli idzie o fotografowanie zwierząt to przed cyfrówkami się tego raczej nie robiło bo szkoda było miejsca na kliszy. Bo kto będzie oglądał zdjęcia kota w albumie, zdjęcia do czego innego wtedy służyły, nikt też nie robił selfi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo wzruszający wpis . Piękne wspomnienia , cudowne zwierzaki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne zwierzatka, az pewnie smutno wspomniac, my dzisiaj pozegnalismy naszego psa Tigre, wiec strasznie to przezywam,czas leci tak szybko, nie wiadomo kiedy, a juz zycie zwierzatka sie konczy. To wlasnie dziwne, ze czlowiek potem ma tak malo zdjec, my z poprzednimi tez mamy malo, moze dlatego, ze nie bylo takich aparatow jak teraz, mozliwosc zgrywania zdjec. teraz trzeba nadrobic. buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie, ze wspomniałas futerkowe. Ja też wspominam wszystkie kocie i psie anioły w swięto zmarłych szczególnie. Za oknem mam cmentarz, na cmentarzu znicze, a Waldemar zawsze zmawia za ich dusze modlitwę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń