Witek korzysta z jesiennych promieni słonecznych i siedzi na balkonie. Przy okazji poluje na listki, które wiatr zrzuca na balkon.
Fajnie jest tak poleżeć w słoneczku, chociaż jednak chłodno
Kiedy zaszło słońce i zrobiło się dosyć zimno, Witek wrócił do domu i zajął się pracami kuchennymi. Na warsztat poszła dynia ;)
Ty jestes kochanym pomocnikiem :)
OdpowiedzUsuńOj Wituś, Wituś tylko się oblizuje ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z dywanikiem na balkonie! Witusiowi tak bardzo nie marzną łapki :)
OdpowiedzUsuń