wtorek, 10 stycznia 2017

Dyziaczek miziaczek

Rok zaczynam od kompletnego braku ochoty na pisanie, braku pomysłów na wpisy i ogólnego zniechęcania połączonego z brakiem czasu. Życie! ;)

Jednak postanowiłam walczyć z lenistwem! Dla tych, którzy regularnie zaglądają, wrzucam grudniowe zdjęcia Dyzia. Weny do pisania na siłę nie wycisnę z siebie, ale kilka fotek Dyziaczka każdemu powinno sprawić przyjemność. Wszak to taki miły kotecek!!!!! ;)



No i wielki rozdziawiony ziew musi być ;) Chyba ludzie go nudzą.....


10 komentarzy: