Tak to jest, że jak coś robię u Rodziców, to od razu mam pomocnika ;) Pomocnik jest bardzo ambitny i koniecznie musi coś robić ;) Efekty naszej pracy, czyli odnowiona szafka, już kiedyś były na naszym blogu pokazywane. Dzisiaj kulisy naszej pracy
Dyziek sprawdza efekty swojej pracy ;)
A dzisiaj z Witkiem zrobiliśmy ciasto. Oczywiście Witecki pomagał i pilnował przepisu
A ciasto na które się skusiłam to sernik gotowany bez pieczenia. Ponieważ w kuchni nie wymiatam, bez stresu, że wyjdzie zakalec, można zrobić taki oto sernik. No i robi się błyskawicznie, więc jutro będę mogła sobie coś podłubać w robótkach przy kawie i dobrym ciasteczku ;)
No to zaczynamy weekend!!! ;)
Ciasto bym hapnęła na jeden raz... A szafeczka śliczna. Z takiem pomocnikiem to praca jest samą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńFajnie popatrzeć na takich pomocników :)
OdpowiedzUsuńSzafka piękna, a sernik wygląda smakowicie - tez kiedyś robiłam taki gotowany i faktycznie wychodzi pyszny! :)
OdpowiedzUsuńTez robilam sernik tydzien temu, ale bez pomocnikow:)
OdpowiedzUsuńTez robilam sernik tydzien temu, ale bez pomocnikow:)
OdpowiedzUsuńŚliczna szafeczka , super pomysł :-D
OdpowiedzUsuńA ciacho wygląda smakowicie ;-)
Kiedyś robiłam często taki gotowany sernik , teraz mi się przypomniało ;-P
Jakie ciacho!!!
OdpowiedzUsuńI jaki piekny pomocnik :)
Pomocnika Ci nie skubniemy, choć śliczny, ale może przepis na sernik? :D
Podrawiamy, jak tam Ada?