Nie ma to jak zabawa. A jak zabawa to tylko z człowiekiem. Witek należy do tej grupy kotów, która raczej nie bawi się sama. Trzeba mocno go zmotywować i poświęcić mu swój czas ;)
Witek dosyć szybko się męczy. Zdecydowanie brak formy i za duży brzuszek przeszkadzają w długich gonitwach.
Chwilka odpoczynku i znowu można brykać
Ogromne uwielbienie do kartonowej zabawki scratch & play ;) w nazwie powinno być jeszcze dodane 'sleep', ponieważ Witek lubi sobie na niej uciąć także drzemkę
Do zabawy dołączyła wędka z piórkami, prawdziwy hit, który motywuje Witka do oderwania podwozia od podłogi i poskakania za zabawką ;)
Oczywiście każdy ruch wymaga przemyślenia, obserwacji i wielu obliczeń....
Wcale a wcale nie widać kotecka.... Przyczajony myśliwy, czekający na dogodny moment, aby zaatakować ofiarę....
On ma czas..... on ma cierpliwość.... on ma dobrą kryjówkę.....
A człowiek tak sobie stoi i stoi, macha wędką....
Czego to się nie robi dla chwili zabawy z kotem.... ;)
U nas miki tez lubi spac na tych drapadlach :) no i wedka najlepsza zabawka ever! Pozniej idzie ze swoja zdobycza w zebach, zawsze do kuchni....
OdpowiedzUsuńLogiczne, że ofiarę spożywa się w kuchni :D
UsuńMamy tą wędkę! :D
OdpowiedzUsuńOba koty za nią szaleją. :)
No tak samo u nas Krysia :D Piękny Witek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWcale go nie widać zza tej zasłonki ;-))
OdpowiedzUsuńMy właśnie czekamy na nowe zabaweczki z Zooplusa :-)
U nas to pudło wygląda jak stado słoni przebiegło... :o
OdpowiedzUsuń