wtorek, 24 stycznia 2017

rozbawiony Witek

Nie ma to jak zabawa. A jak zabawa to tylko z człowiekiem. Witek należy do tej grupy kotów, która raczej nie bawi się sama. Trzeba mocno go zmotywować i poświęcić mu swój czas ;)



Witek dosyć szybko się męczy. Zdecydowanie brak formy i za duży brzuszek przeszkadzają w długich gonitwach.


Chwilka odpoczynku i znowu można brykać 



Ogromne uwielbienie do kartonowej zabawki scratch & play ;) w nazwie powinno być jeszcze dodane 'sleep', ponieważ Witek lubi sobie na niej uciąć także drzemkę



Do zabawy dołączyła wędka z piórkami, prawdziwy hit, który motywuje Witka do oderwania podwozia od podłogi i poskakania za zabawką ;)


Oczywiście każdy ruch wymaga przemyślenia, obserwacji i wielu obliczeń....


Wcale a wcale nie widać kotecka.... Przyczajony myśliwy, czekający na dogodny moment, aby zaatakować ofiarę....


On ma czas..... on ma cierpliwość.... on ma dobrą kryjówkę.....
A człowiek tak sobie stoi i stoi, macha wędką....


Czego to się nie robi dla chwili zabawy z kotem.... ;)


6 komentarzy:

  1. U nas miki tez lubi spac na tych drapadlach :) no i wedka najlepsza zabawka ever! Pozniej idzie ze swoja zdobycza w zebach, zawsze do kuchni....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Logiczne, że ofiarę spożywa się w kuchni :D

      Usuń
  2. Mamy tą wędkę! :D
    Oba koty za nią szaleją. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak samo u nas Krysia :D Piękny Witek. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale go nie widać zza tej zasłonki ;-))
    My właśnie czekamy na nowe zabaweczki z Zooplusa :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas to pudło wygląda jak stado słoni przebiegło... :o

    OdpowiedzUsuń