Leżąc między ludźmi ma się ich pod ręką. Można poprzeszkadzać w robótkach, można dziabnąć znienacka, można się przytulić i głośno mrucząc zagłuszać "Wydarzenia".... ;)
Z Adą na spacerze. Jak byłam młodsza wychodzenie z psem było raczej obowiązkiem, dziś jest przyjemnością ;) Więc wpadam do rodziców porwać psa na spacer.... A Ada bardzo zadowolona, bo Mikołaj przyniósł wysuwaną smyczkę i piesek ma teraz więcej swobody ;)
W deszczową pogodę to się jednak lepiej śpi niż spaceruje...
Witek od czasu do czasu zgłębia tajniki haftu matematycznego. Nie wiadomo co się w życiu przyda...
Dyziu pieszczoszek, mizianek nigdy nie odmawia
Piękne puchacze :D Wituś jak zwykle "niewiniątko", a Dyziu ma bardzo poczciwa mordke :)
OdpowiedzUsuńniewiniątko-diablątko :D
UsuńFajne takie zdjęcia! Ten obrazek z pierwszego dobrze znam, u nas wieczory wyglądają podobnie :)
OdpowiedzUsuń