poniedziałek, 15 października 2012

kocia załamka

Każdy przeżywa jakąś załamkę. Oszczędzę Was i o moich nie będę się tutaj rozpisywać. Oddam głos kociastym ;-)


TOSIA

O rany! Do szału doprowadza mnie ten Dyziek! Ciągle mi wkłada nos pod ogon! Nie wiem czego on tam szuka, ale mnie to wnerwia! Nawet bicie po głowie mu nie przeszkadza. Leję go regularnie i nic. Człowieki moje kochane! Apeluję! Weźcie w końcu tego Dyziaka wykastrujcie, może wtedy będzie święty spokój!!!!!!!!!! W dodatku Nowy zaczął skakać po meblach. Coś czuję, że da nam popalić ten łobuz. Ja nie ogarnę dwóch kocurków!


DYZIU

Sytuacja się nie zmienia. Mój ulubiony pokój nadal zamknięty przede mną. W pokoju siedzi jakieś marchewkowe czupiradło i się ciągle drze. Wisi na klamce, hałasuje i co najgorsze, zabiera mi moją Pańcię. Ja śpię na przedpokoju, a on śpi z moją kochaną Pańcią w łóżku. Ja tak nie chcę. Od dziś zaczynam się modlić. Nie wiem jeszcze do kogo, może do jakiegoś Wszechmocnego Kocurro, żeby zabrał to czupiradło z naszego domu!! Łapeczki do modlitwy złożone, teraz jakiś tekst trzeba wymyślić.....



MŁODY

Ten dom dobrze się zapowiadał. Przytulają mnie, pozwalają spać w łóżku. Jest wiele fajnych kocich legowisk. Dają dobre kocie chrupki. Mam fajne zabawki. Czasami mnie męczą maścią do uszu, ale to jest do przeżycia. Nawet myślę, że z tym wielkim kudłatym stworem zza drzwi się dogadam. Syczy na mnie, ale w gruncie rzeczy to cykor, bo posyczy, a potem i tak ucieka. Z puchatą będzie fajna zabawa, bo wydaje się bardzo sprytna. Tylko ta Dwunożna, z którą dzielę pokój zrobiła się nieznośna. Ciągle pstryka mi czymś oślepiającym w oczy. Już mam jej dość, tylko pstry, pstryk i pstryk.


15 komentarzy:

  1. hahaha :) ja od razu zostałem wpuszczony w koty ;) zero aklimatyzacji .. ehh te człowieki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tosiu - nie wiem czy Cię t pocieszy czy zmartwi, ale nawet po kastracji Dyzio prawdopodobnie będzie ciągle pchał nos pod ogon, bo koty tak mają ;-)

    Dyziu, jeszcze chwila i W Marchewce znajdziesz najlepszego kumpla do figli i zapasów :-)

    A Ty Rudasku nie narzekaj, bo dzięki temu oślepianiu zostałeś gwiazdą internetu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tosia odetchnęła z ulgą, dzisiaj Dyziek wpychał nos pod ogon Marchewkowego :D

      Usuń
  3. Kotki nie martwcie się, będzie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. :)... Czyli wszystko w normie :D... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy ma takie załamki, to jesienna normalka. Marchewkowe czupiradło jest super, po prostu słodzinka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no :-)))
    Wszyscy ma ją o coś pretensje :-)))
    I zrób tu dobrze wszystkim...

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Człowiek ma nadzieję, że jakoś to wszystko się ułoży :-))))

      Usuń
    2. Ułoży się, ja w to wierzę, oby kociaki się polubiły :-)))

      Usuń