To urocze stworzenie potrafiło osłodzić każdą chwilę ;-) Już zapomniałam jak to jest mieć na rękach takie maleństwo. I jakie uczucie? Wspaniałe! Podobno na każdym wyjeździe trzeba się zakochać. Tym razem zastosowałam się do tej zasady ;-)
Maleństwo wykazywało się ogromnym sprytem wdrapując się po moich spodniach. Każdy sposób dobry, żeby być wyżej.
Ale rzadki egzemplarz.
OdpowiedzUsuńBierz do domu.
To jest niebieska szylkretka.
Na szczęście kotunia już ma dom ;-)
Usuń