wtorek, 3 lipca 2012

Kubrakowo

Ponieważ Dyziu szczęśliwie pożegnał się z kubraczkiem, na pożegnanie kilka pamiątkowych fotek. Oby kubraczek już nie był nigdy potrzebny ;-)




Co by o kubraczku nie powiedzieć, spełnił swoje zadanie. Niestety Dyziu za każdym razem, kiedy został mu zdjęty kubraczek, rozdrapywał strupka. Dzięki ubranku wszystko ładnie się zagoiło.


2 komentarze:

  1. Ależ on jest uparty ...
    Żeby tak rozdrapywać.
    Długo nosił ten kubraczek...

    Jednak każdy kot jest inny, tak jak ludzie.
    Zdrówka życzymy i żadnych więcej takich "przygód"...

    OdpowiedzUsuń