Koniec kwarantanny ucieszył wszystkich, ale chyba najbardziej Dyzia. Wreszcie wrócił do swojego ulubionego pokoju ;-)
Dzisiaj cały dzień śpi u mnie na stole, na moich książkach i notatkach. Baaardzo szczęśliwy.
A gdzie w tym wszystkim miejsce dla mnie??? Zapowiada się, że będę miała dwóch pomocników.
No i nowy przyciskacz do papieru ;-)
uwielbiam twojego bloga :) strasznie lubię oglądać zdjęcia twoich pieszczochów od razu sie uśmiecham na ich widok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńCzyż nie miło popracować z takimi pomocnikami :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo :)
Usuńkoty najwyraźniej dochodzą do wniosku, że mogą nas więcej nauczyć :) więc inna wiedza jest Ci zbędna :D
OdpowiedzUsuńOgólnie dużo można się nauczyć od zwierzaków ;)
UsuńAle rudo na blogu :-)))
OdpowiedzUsuńTaką jesień lubię :-)
U nas zdecydowanie jesienne barwy ;-)
UsuńHehe, przycisk do papieru, super :-)
OdpowiedzUsuń