Ada lubi być blisko stołu. To jest 100% żebraka! I te niewinne oczka, mówiące 'daj coś głodnemu pieskowi".
Natomiast Tośka ostatnio zmieniła swoje przekonania i z kota indywidualisty zrobiła się istotą bardzo społeczną. Uwielbia być w centrum uwagi .... pod jednym warunkiem!..... że nikt jej nie będzie zamęczał pieszczotami. Bo na nią można patrzeć, ale z łapami to ostrożnie ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAda przypomina mi naszą Zuzę, z wiekiem z żebraka przemieniła się w terrorystkę;) szczekaniem i piszczeniem wymuszała jedzenie, a że wiekowa była to już każdy jej ulegał ;)
OdpowiedzUsuńI widać, że Tośka to dama:)
Na starość każdy robi się bardziej zdecydowany :D
UsuńMoje mają to samo - pieciu zebrakow wokół mnie :)
OdpowiedzUsuńzi jak tu zjeść spokojnie.... ;)
UsuńU nas też tak jest, tyle że Claire- Genevieve nie siedzi tak grzecznie z boku stołu lecz uważa że jest daniem głównym albo czymś w rodzaju półmiska i rozkłada się, a ogonem wali po talerzu! Sucz też ma takie spojrzenie i dodatkowo jeszcze mlaska jęzorem i kłapie gębą :)
OdpowiedzUsuńU nas Dyziek czasami też zanurza ogon w talerzu ;)
UsuńTo tak jak Julo, raz pogłaskać i dać spokoj, bo wpierdziel hi hi. Adusia słodycza, a w ogóle uwielbiam do Ciebie zaglądac, bo tak samo traktuję te okropne, wstretne i niedobre sierściuchy ;)))
OdpowiedzUsuńTym bardziej miło mi Cię gościć ;) Serdecznie pozdrawiam!!!
Usuńo mamuniu jak mi by było trudno się opanować aby nie pogłaskać tej pięknoty:))))))))))
OdpowiedzUsuń:) czasami pozwala :D
UsuńTosia tak przy winie? Wolno jej tak.. A po winie nie rorabia??
OdpowiedzUsuńkochana jest ta Tosia i Ada ;) fajnie, ze sie dziewczynki dogaduja
OdpowiedzUsuń