środa, 6 stycznia 2016

gościć się lubimy


Ada lubi być blisko stołu. To jest 100% żebraka! I te niewinne oczka, mówiące 'daj coś głodnemu pieskowi".

Natomiast Tośka ostatnio zmieniła swoje przekonania i z kota indywidualisty zrobiła się istotą bardzo społeczną. Uwielbia być w centrum uwagi .... pod jednym warunkiem!..... że nikt jej nie będzie zamęczał pieszczotami. Bo na nią można patrzeć, ale z łapami to ostrożnie ;)



13 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ada przypomina mi naszą Zuzę, z wiekiem z żebraka przemieniła się w terrorystkę;) szczekaniem i piszczeniem wymuszała jedzenie, a że wiekowa była to już każdy jej ulegał ;)
    I widać, że Tośka to dama:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na starość każdy robi się bardziej zdecydowany :D

      Usuń
  3. Moje mają to samo - pieciu zebrakow wokół mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też tak jest, tyle że Claire- Genevieve nie siedzi tak grzecznie z boku stołu lecz uważa że jest daniem głównym albo czymś w rodzaju półmiska i rozkłada się, a ogonem wali po talerzu! Sucz też ma takie spojrzenie i dodatkowo jeszcze mlaska jęzorem i kłapie gębą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas Dyziek czasami też zanurza ogon w talerzu ;)

      Usuń
  5. To tak jak Julo, raz pogłaskać i dać spokoj, bo wpierdziel hi hi. Adusia słodycza, a w ogóle uwielbiam do Ciebie zaglądac, bo tak samo traktuję te okropne, wstretne i niedobre sierściuchy ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej miło mi Cię gościć ;) Serdecznie pozdrawiam!!!

      Usuń
  6. o mamuniu jak mi by było trudno się opanować aby nie pogłaskać tej pięknoty:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Tosia tak przy winie? Wolno jej tak.. A po winie nie rorabia??

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana jest ta Tosia i Ada ;) fajnie, ze sie dziewczynki dogaduja

    OdpowiedzUsuń