piątek, 29 stycznia 2016

przytulasek

Nikt się tak nie tuli do Pańci, jak ja. Kocham ją nad życie! Wszyscy się ze mnie śmieją, że chodzę za nią krok w krok, jak jakiś pies. Ale ci wszyscy co się śmieją, nie wiedzą, jak to jest, być uratowanym z ulicy! A ja wiem. To ona pierwsza dała mi chrupeczki. To ona do mnie mówiła. To ona przejęła się tym, że siedzę pod autem w chłodny wieczór. Wreszcie to ona wzięła mnie na ręce i wzięła do domu. To ona podzieliła się pokojem i to z nią mieszkałem podczas kwarantanny. To ona jeździła ze mną do lekarza i to ona smarowała mi łapeczki, zakrapiała uszy i dawała lekarstwo. Więc się nie śmiejcie ze mnie, że jestem wierny i ją kocham! Bierzcie ze mnie przykład, jak wygląda prawdziwa miłość!!!


6 komentarzy:

  1. Jak nasz Mikeszek mnie :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli ona pierwsza dała Ci chrupeczki, to rozumiem Cię! Ja, jak mnie przynieśli z parkingu to zjadłam całą puszkę whiskas, taką mniejszą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie przytulaskowanie :-)
    Nie raz spóźniłam sie do pracy bo tulenie kotka było ważniejsze hahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. Witulek .... słooodki misiu jesteś :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń