Dzisiaj miałam okazję spędzić sporo czasu z Adą. I mam wątpliwości czy ten pies był operowany zaledwie cztery dni temu? Nic a nic nie jest osowiała i obolała, nic a nic nie przeszkadza jej pooperacyjny kubraczek. Przywitała mnie energicznie liżąc i skacząc, apetyt ma jak zwykle i najchętniej wskakiwałaby na wszystkie możliwe sofy i fotele, co akurat moja mama stara się jej uniemożliwiać ;)
Ada wygłupiająca się dwa tygodnie temu...
Maciek - nowy przyjaciel Ady. Świetnie się dogadywali podczas pobytu Maćka u rodziców.
Ada wygłupiająca się dzisiaj
No to rewelacja! Uff! :)
OdpowiedzUsuńTeż nam ulżyło ;)
UsuńNo to dobrze,że jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńBędąc ostatnio u weta spotkałam panią z małą,wesołą suczką,która dzień wcześniej miała sterylkę.Okazało się,że jak pani czuwała przy niej do 4 w nocy to było dobrze.Pani poszła spać a sunia przez kubraczek wyciągnęła szwy i przyszły do ponownego zaszycia.Suczka zachowywała się jak całkiem zdrowa:)
Łoo matko, ale spryciula. Na szczęście Ada w ogóle nie interesuje się szwami
Usuńhihi a tak sie pewnie martwiliscie :) kochana Ada dała rade
OdpowiedzUsuńTroszkę się martwiliśmy ;)
Usuń