Dzielna dziewczynka już po zabiegu.
Byłam po pracy u rodziców, Adunia była jeszcze zamulona po narkozie, ale ogonek ruszał się pod kocykiem na mój widok :)
Teraz niestety na pewno jest obolała, ale znosi to dzielnie.
Tata powiedział, że dla niego najtrudniejszym momentem było zostawienie suni w lecznicy, podobno patrzyła na Niego z wyrzutem....
A ubranko dostała czerwone, żeby pasowało do kocyka ;)
Nasza kochana, mała ale jakże dzielna sunia! Mam nadzieję, że szybko wszystko się zagoi i będzie znowu cieszyła się beztroskim życiem ;)
Bardzo dziękujemy wszystkim za mocne trzymanie kciuków. Tyle pozytywnej energii i dobrych myśli sprawiło, że wszystko przebiegło pomyślnie!!!
Kochana psina, dzielna i taka słodka. Będzie dobrze i szybko będzie biegać po domu.
OdpowiedzUsuńNa pewno tak będzie ;)
UsuńPewnie bała się że tam ją zostawią ...
OdpowiedzUsuńJak dobrze że już po i że tak dzielnie to zniosła :-)
Głaski dla suni ♥
Pewnie tak.... biedactwo...na szczęście po wszystkim
UsuńDobrze, że macie to już za sobą, oby teraz ładnie się goiło :) Uroczo wygląda w tym kolorku :D
OdpowiedzUsuńNa razie jest dobrze, oby juz tak zostało ;)
UsuńSzybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu Aduni ;)
UsuńByłam pewna, że się uda znakomicie, ale kciuka trzymałam. Teraz tylko korzystać z życia ;))
OdpowiedzUsuńJuż wraca powoli do formy ;)
UsuńDawno nie zaglądałam w blogowe okolice. Rekonwalescentce duuuużo zdrowia,dzielna dziewczynka!
OdpowiedzUsuń