Siedzenie w kuchennej szafce, która stoi na miejscu lodówki, to tak prawie, jakby siedzieć w lodówce, prawda?????
A ludzie mawiają, że koty nie lubią zmian, nowości! Ja tam uwielbiam, jak coś przestawią, zmienią i można posiedzieć na nowej miejscówce! Otwierają się nowe horyzonty, zmienia perspektywa!
A że to wszystko wynika z awarii prądu i kompletnego demontażu mebli kuchennych....no cóż.... Wystarczy, że ludzie mają kupę roboty i zmartwienia. Ktoś w tym domu musiał z tej sytuacji wynieść jakieś pozytywne wrażenia. Padło na mnie :D
Korzystam z tej sytuacji ile wlezie. Nawet na balkon nie chcę wychodzić, bo czymże jest balkon, który mam codziennie w porównaniu z posiedzeniem w kuchennej szafce, do której nieprędko mnie znowu wpuszczą ;) Chwilo trwaj!
No tak, kiciuś to wiedział, jak na tym zamieszaniu skorzystać :)
OdpowiedzUsuńKot zawsze wie, jak się dobrze urządzić ;)
UsuńU nas koty lubią zmiany ale w sensie w znanym miejscu - przeprowdzek żaden kot nie lubi, ale przemeblowania albo zmiana mebli? Jak najbardziej byle nie przesiedlac kota :)
OdpowiedzUsuńOtóż to ;) Chociaż Witek chyba jest wyjątkiem, bo zmieniał dom trzy razy ( o tylu wiem) i znosił to dobrze, ale on generalnie lubi podróżować ;)
UsuńTak tak wścibskie koty zawsze korzystają z okazji i są na posterunku ;-)
OdpowiedzUsuńA propos testów alergicznych na testy kierowała mnie pani alergolog po wywiadzie lekarskim, Poszłam tylko na panel wziewny bo na pokarmowy jestem za stara. Przynajmniej wiem na czym stoję i mam leki, które ułatwiają mi życie z sierściuchem, Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za informację :)
UsuńOczywiście, trza korzystać, bo ludziska drugi raz nie udostępnią lodówki!
OdpowiedzUsuńNo właśnie :)
UsuńWłaśnie ciekawość i chęć przejęcia przez ,,zasiedzenie'' wszystkiego co się da to jedne z tych cech, które w kotach lubię najbardziej. Nowe szafki, rozmrażana lodówka, pudełko od nowych butów. Wszędzie trzeba wejść i pobyć:)
OdpowiedzUsuńI zostawić swoją sierść, wtedy należy do kota ;)
UsuńWłaśnie ciekawość i chęć przejęcia przez ,,zasiedzenie'' wszystkiego co się da to jedne z tych cech, które w kotach lubię najbardziej. Nowe szafki, rozmrażana lodówka, pudełko od nowych butów. Wszędzie trzeba wejść i pobyć:)
OdpowiedzUsuńawaria prądu i demontaż mebli w kuchni? brzmi strasznie...
OdpowiedzUsuńchyba tylko Wituś się cieszy z zaistniałej sytuacji :)
U nas remont właśnie się zakończył, Lili jest w zupełnie nowym pokoju pełnym nowiutkich rzeczy :D Pozdrawiamy :P
OdpowiedzUsuń