Jak działa kot, jeżeli w domu pojawi się coś nowego?
Zaobserwowałam trzy schematy postępowania:
I. Jeżeli nowy przedmiot kupiony jest z myślą o kocie, np. legowisko, drapak.....kot kompletnie je ignoruje. "Sama sobie śpij w tej śmiesznej budzie, ja tam wolę stary fotel". Jak będziesz mieć trochę szczęścia, przekona się do nowego po kilku miesiącach.
II. Jeżeli nowy przedmiot nie jest przeznaczony dla kota, od razu wzbudza jego zainteresowanie. Najpierw lekka konsternacja, czy aby na pewno nowy przedmiot nie robi krzywdy kotom. A po chwili już jest: "To nie jest dla mnie? Ha ha. Spróbuj mnie zgonić!!! W tym domu wszystko jest MOJE"
III. Powyższe zasady nie dotyczą kartonów. One zawsze wzbudzają zainteresowanie od pierwszej sekundy, kiedy tylko pojawią się w domu ;)
Dzisiaj przyniosłam do domu zakupione dywaniki samochodowe. Leżały jakieś 5 minut, po czym dłuuuugi Dyziu sprawdzał, czy aby nie gryzą, nie straszą itd.
Potem zajął odpowiednią miejscówkę i dywaniki są JEGO.
19:30
21:00
22:30
23:45
Zmiany pozycji świadczą o tym, że wbrew pozorom kot żyje ;)
czyli juz dywaniki do czyszczenia:P
OdpowiedzUsuńTak!!! Dzisiaj już prawie zmieniły kolor na jasny! ;)
UsuńNastąpiła aneksja dywaników :-)
OdpowiedzUsuńWyniosę do auta...razem z kotem ;)
UsuńWszystkie koty są takie same. :) Dywaniki zaakceptowane :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano też na nich śpi ;) Prawda, prawda...wszystkie takie same ;)
Usuńklasyka przypadku :) a teraz spróbuj zabrać dywanik kotu?
OdpowiedzUsuńU mnie walizka cały czas leży na podłodze otwarta, jest bunt, gdy chcę ją schować na miejsce :)
takie to przekorne są te nasze koty :)
Jak kocha...to pozwala kotom na wiele :P
UsuńAle fajnie sie rozłożył na tym dywaniku:)
OdpowiedzUsuńJuż drugi dzień taki rozwalony leży na dywaniku ;)
UsuńChyba już musisz zostawić dywaniki kotku, aż się znudzą, albo kupić drugie. ;)
OdpowiedzUsuńNa razie zostały, trudno ;)
UsuńDywany skrojone dla Dyzia :) Aż szkoda mu zabrać, pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda zabierać, mam nadzieję, że mu się w końcu znudzą ;) Dzisiaj cały dzień na nich leży...jakby przeczuwał, ze chcę zabrać ;)
UsuńWszystko co napisałaś to prawda. Dywaniki potraktuj wilgotną gąbką - będą jak nowe albo prawie ha ha :)
OdpowiedzUsuńTak, wszystkie dywany w domu czyszczę wilgotną gąbką - świetny i skuteczny patent! ;)
UsuńŚwietna historia, happy początek i happy end, w zasadzie to cała happy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna obserwacja! Rzeczywiście jeśli coś kupisz dla kota, to nie wzbudza zainteresowania a wszystko inne jest super!;))) Dyziu bosko wygląda taki wyluzowany na dwóch ostatnich zdjęciach:)))
OdpowiedzUsuńhaha znam to:p moje koty zawsze upatrzą sobie coś co nie jest dla nich, zamiast drapaka wolą drapać kanapę itp. i też mają jakąś zajawkę na dywaniki samochodowe, zawsze gdy odkurzam auto i przynoszę je do wyczyszczenia zaraz się kładą:)
OdpowiedzUsuń