środa, 16 stycznia 2013

za oknem tyle się dzieje

Takiego kota jeszcze nie miałam.
Pół dnia spędza w oknie. 

Kiedy przebudzę się nad ranem, około 5:00 lub 6:00, on już siedzi w oknie. I się gapi. 

A jest na co. 

Rano ptaki zlatują się na drzewa. 

Na gzymsie, ponad oknem, urzędują gołębie. Z perspektywy Witka widać tylko ruszające się ogonki. Zajmujące zajęcie! 

Ulicą jadą auta, po szynach tramwaje, a chodnikiem idą ludzie. Po trawniku, od czasu do czasu, biega pies. 

A ostatnio pada śnieg! To dopiero coś! Wituś godzinami zastanawia się skąd to coś przylatuje, no i gdzie znika? Chciałoby się coś takiego czasami złapać.


22 komentarze:

  1. Okno to jego prywatny telewizor... :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I szczerze mówiąc ciekawsze niż nasza telewizja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja tak uważam! Teraz moje koty widzą jak jedzą ptaszki i to jest dla nich najlepszą TV :)

      Usuń
  3. A nie wyprowadzasz ich na spacery? :). Witkowi może by się podobało?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witek za każdym razem, kiedy się otwiera drzwi wejściowe próbuje wybrać się na spacer na własną rękę ;)

      Usuń
  4. U mnie jest tak samo. Lucek potrafi siedzieć ze dwie godziny patrząc co się dzieje za oknem;)) Gacek jeszcze szybko się nudzi więc wytrzymuje bez ruchu najwyżej kwadrans;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodość rządzi się swoimi prawami, trzeba działać a nie siedzieć w oknie ;)

      Usuń
  5. Fantastyczny jest! Widać ma swoje zainteresowania! Kot indywidualista:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, okno to drugie zainteresowanie Witka, zaraz po jedzeniu :D

      Usuń
  6. Podoba mi się chłopak, ja też lubię siedzieć w oknie. Ale może rzeczywiście weż go na spacerek,bo on strrrrasznie chciałby wyjść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę go ubrać w szelki i sprawdzić jak się będzie zachowywał ;)

      Usuń
  7. Bardzo interesujące rzeczy się tam dzieją za oknem :-))
    Moje wypuściłam parę razy na śnieg -na balkon i teraz się dobijają nawet w nocy .
    Dziś już były po 4-ej rano ,a potem o 10-ej ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę balkonu, u nas niestety nie ma :(

      Usuń
  8. Gienka też uwielbia oglądać świat zza okna :)
    Wituś marzyciel... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a mi się marzy żeby u mnie były ptaszki...a mamy tylko beton :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje też sfinksikują na parapecie godzinami :-))) Odkąd mamy siatkę ptaki nas nie lubią ... ale na osiedlu zawsze się cos dzieje ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siatka przy kotkach musi być ;)

      Usuń
    2. Rzecz jasna, tylko ze oczka 10x10 i sikorki z wróbelkami przelatują, ale na przelotach się kończy ... stołówka ich nie interesuje niestety ;-(((

      Usuń
  11. Moje też kochają siedzieć na oknach. Zawsze jak są zasłonięte rolety to jedna nie do końca - muszą mieć możliwość wyglądania. Inaczej wchodziły pod rolety i się gapiły na świat :-) Tak więc wcale się Witusiowi nie dziwię :-)

    OdpowiedzUsuń