Najpierw było zajęcie dogodnych pozycji.
Potem było straszonko i "zyganie" łapkami do siebie.
Kiedy to się kotom znudziło, padły tam gdzie siedziały.
I tak doszło do piętrowego spania.
Moje kociaki tez na mnie lubią spać, z tym ze Pyśka przeważnie kładzie swój kuperek kolo mojej twarzy i zadziera ogon "głaszcz mnie" .... szkolenie nie odnosi skutku, ciagle koteczkę przestawiam ....:-))))
O masz, tyle miejsca i jeszcze dyskusje kocie ? :-)))
OdpowiedzUsuńZawsze któreś miejsce wydaje się atrakcyjniejsze ;-)
UsuńCo za słodziaki :) uwielbiam patrzeć jak mój kiciu śpi a śpi zazwyczaj na mnie(np kolana )he he to widoki mam pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie ;-))
UsuńMoje kociaki tez na mnie lubią spać, z tym ze Pyśka przeważnie kładzie swój kuperek kolo mojej twarzy i zadziera ogon "głaszcz mnie" .... szkolenie nie odnosi skutku, ciagle koteczkę przestawiam ....:-))))
OdpowiedzUsuńA Dyziowi ładnie w zielonym :-)
U mnie Dyziek też często tyłkiem pcha się koło twarzy ;-))
UsuńŁóżko piętrowe.
OdpowiedzUsuń