Ostatnio humorek Tosi dopisuje, bawi się sama ze sobą, ucieka przed czymś, tylko jej widocznym, jak się spotkamy na przedpokoju to kokieteryjnie kwiknie (co oznacza goń mnie) i ucieka. No i się gonimy, ponieważ Dyziu nie za bardzo rozumie o co Tosi chodzi, więc ja się z nią bawię :) Zabawa polegająca na tym, że raz gonię ja a raz ty, jest za skomplikowana dla Dyziorka :P
Tutaj zabawa z kolorową piłeczką.
Niestety zdjęcia nie oddają dynamiki zabawy. Jak tylko pojawił się aparat, Tosia spoważniała i tylko raz raczyła machnąć łapką (środkowe zdjęcie).
No tak skąd my to znamy,
OdpowiedzUsuńu nas Czekoladowy to się jeszcze obraża.
Głaski dla ślicznej Tosieńki :-)
Śliczna kicia :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo - futra szaleją, dopóki nie wyciągnę aparatu. A takie by były fajne fotki na bloga ;-)))
OdpowiedzUsuńGłaski dla ślicznej Tosi i Dyzia :-)
a u mnie na odwrót...tak się bawią, że ja z aparatem nie nadążam :D
OdpowiedzUsuńTosia przecudna...proszę przekazać głaski dla niej
Wszystkie głaski przekazane ;) dziękujęmy!
OdpowiedzUsuń