Tosia i Dyziu doglądają porządku na osiedlu...
Wyłączcie głośniki, bo wiatr szumi i średnio jest to przyjemne ;) Następnym razem się bardziej postaram i wrzucę jakiś podkład muzyczny.
wtorek, 30 kwietnia 2013
sobota, 27 kwietnia 2013
obciach
Nasza Pańcia kupiła nam szczurka, takiego w Ikei. Bardzo jej się spodobał, nam trochę mniej. Zrobiła nam z tym szczurkiem zdjęcia. Pełen obciach!!! Chłopakom w dzielnicy już się nie pokażemy....
niedziela, 21 kwietnia 2013
sobota, 20 kwietnia 2013
piątek, 19 kwietnia 2013
Dyziek uwarunkowany
Każdy kto ma jakiekolwiek zwierzę w domu zapewne wie, jak podatne są one na warunkowanie. Nawet nie trzeba się wielce starać. Czasami warunkują się same, bez naszej specjalnej ingerencji. Nie będę tego tłumaczyła naukowo, podam konkretne przykłady ;)
Moje pierwsze zwierzątko - świnka morska - była uwarunkowana na szelest woreczka foliowego. Wszak w woreczku znajdowała się sałata. Szelest --> pisk, bo zaraz będzie jedzonko. Mało tego, po jakimś czasie pisk pojawiał się już w momencie otworzenia lodówki. Bo przed szelestem, trzeba było sałatę wydobyć z lodówki.
Psa warunkowałam świadomie. Wówczas nie posiadałam tajemnej wiedzy naukowej, więc warunkowałam na czuja i intuicyjnie ;) Zuzia szczekała, podawała łapkę, a nawet zdychała na zawołanie. A konkretnie po to, żeby dostać smakołyk.
Moje koty przybiegają do kuchni na dźwięk otwierania puszki (nawet tej z kukurydzą :P). Baaa one nawet przybiegają jak usłyszą wyciąganie talerzyków, na których przeważnie jedzą.
Jak do tego tematu ma się Dyziu z gitarą??? Otóż zauważyłam, że Dyziek mruży oczy, zanim błyśnie lampa błyskowa. Dlaczego? Ponieważ mój aparat robi charakterystyczne "pik" tuż przed zrobieniem zdjęcia. Więc Dyziu już się nauczył, że po tym "pik" następuje błysk w ślepka, więc mruży je wcześniej. Stąd na zdjęciu jest Dyziu Chińczyk ;) Ale przyznajcie....pozuje wybitnie dobrze ;)
niedziela, 14 kwietnia 2013
gdzie jest kot?
Z serii "gdzie jest kot?"
Chyba nie muszę mówić, który kot takie akrobacje wyczynia....Test białej łapeczki niestety nie zakończył się dla mnie pomyślnie.
Chyba nie muszę mówić, który kot takie akrobacje wyczynia....Test białej łapeczki niestety nie zakończył się dla mnie pomyślnie.
środa, 10 kwietnia 2013
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
sobota, 6 kwietnia 2013
czwartek, 4 kwietnia 2013
NIE
Nic nie napiszę, bo brak mi słów.
Obok jest baner, wystarczy kliknąć i zapoznać się ze sprawą oraz wyrazić swój sprzeciw.
Obok jest baner, wystarczy kliknąć i zapoznać się ze sprawą oraz wyrazić swój sprzeciw.
Subskrybuj:
Posty (Atom)