piątek, 31 marca 2017

podsumowanie marca

Wszystko co zostanie przyniesione do domu, musi być skontrolowane przez kota.


Na szczęście pewne rzeczy są zapakowane w pudła, ku ogromnej radości kota ;)


Po kilku dniach człowiek chce pudło wyrzucić, ale to spotyka się z protestem i obowiązkową okupacją pudła....



Jemu nic nie przeszkadza, może spać dosłownie na każdym bałaganie




Na koralikach też można się wyspać


Aparatu trzeba pilnować


Wychodzicie? Idę z Wami!!!


Pańcia! Coś ci się pomyliło! To mój zielony kocyk! Mój!



Tak mnie matka męczy...

Wieczory z Matką należą do najfajniejszych. Udaję, że pomagam ;)


Jak to kolację już jadłem??? Nie pamiętam!!!!





Witek jest odważnym kotkiem, niczego się nie boi.... no prawie niczego. Troszeczkę mop go straszy, ale tylko troszeczkę. Bo to jest takie zachowanie:  i trochę się boje i jednak jestem ciekaw....





Żeby nie było, że tylko Witek króluje na blogu. Księżniczka Tosia oblegająca psie łóżeczko.


Dyniu do kolekcji.


Adka leży i zastanawia się, jak dalej żyć bez kosteczek? Jak żyć???


No i kolejny miesiąc się kończy. Czekaliśmy na wiosnę i wreszcie nadchodzi. Teraz bardzo proszę czas o zwolnienie tempa!!! ;)

czwartek, 30 marca 2017

Adunia dzielna dziewczynka

Adka we wtorek miała czyszczone zęby. Parę dni wcześniej miała badania krwi, wyniki są dobre, ale lekko z pobieraniem nie było 😏 Ada otrzymała w lecznicy ksywę "bojowy pekińczyk", sami przyznajcie, że na taką opinię trzeba sobie zapracować....

Wszystko przebiegło dobrze i zgodnie z planem, niestety nie obyło się bez niespodzianek. W trakcie czyszczenia zębów Pani Doktor odkryła, że Ada ma złamaną żuchwę!!! Potwierdziła to robiąc prześwietlenie. Adka na szczęście nie cierpi z tego powodu, jedynie musimy unikać dawania jej dużych chrupek i kosteczek. Wychodzi na to, że ten piesek nie miał lekkiego życia....

A tutaj w lecznicy, na kolanach u najukochańszego Pańcia ;)

 



Zawsze zadowolona i chętna do zabawy




Dziewczynka w słoneczku


Ciągle jak cień, krok w krok za człowiekiem


poniedziałek, 27 marca 2017

lawendowy chłopiec

Witek uwielbia siedzieć na stole, zwłaszcza kiedy ja coś przy nim robię. Pięknie się komponuje z kwiatkami ;)


A u nas nadal temat jajek ;) Tym razem jajo ze sznurka papierowego. Witek pomagał jak zwykle.


Spokojny, nastrojowy wieczór niedzielny. Takie wieczory lubimy...


Można się spokojnie zdrzemnąć.





Kontemplacje przy sztucznej lawendzie :P



Kontrola sufitu, bo już się obudziły pewne robaczki ;)


Jak nie kochać tej rudej mordeczki?




Przepraszam za taką ilość zdjęć, ale model był tak cierpliwy, że nie mogłam sobie odmówić tych zdjęć ;)


Chyba stęskniłam się za aparatem :D


sobota, 25 marca 2017

w sobotę rządzi kot

Sobota to dzień kota! ;) Każdy inny dzień też należy do kota, tak jakby ktoś miał jakieś wątpliwości ;) W sobotę trzeba się należycie wyspać...





Dzisiaj miałem duuużo Pańci. Mogłem się przytulać do niej do woli. A na końcu, kiedy mi się znudziło, dziabnąłem ją i poszedłem do swojej budki :P


Robienie z siebie rozkoszniaczka zawsze działa na Matkę i przestaje się na mnie gniewać




Trochę pomagałem w kuchni, żeby nie było, że taki wredny jestem... Bałagan został ogarnięty!



Kto to jest? Co to za jeden? Zajmuje moje miejsce!!!! Tak niewiele mam miejsca na wysokościach, a ten sztywniak jeszcze je zajmuje!



Trzeba będzie jakoś go wykurzyć z mojego miejsca! Tylko żeby Pańcia się nie kapnęła!

Tak się traktuje biednego kotecka, nie ma dla mnie miejsca, muszę spać na laptopie!


W ostateczności zawsze można się przenieść na stół, dużo wolnego miejsca do spania i do zrobienia toalety