niedziela, 13 marca 2022

marcowy post o niczym

Ostatni czas i wydarzenia znowu zniechęciły mnie do pisania... Ale z drugiej strony pomyślałam, że trzeba robić to co się lubi, bo nie wiadomo, jak długo będziemy się mogli tą normalnością cieszyć. Z reguły nie jestem totalną pesymistką, ale jednak obecna sytuacja nie nastraja mnie jakoś szczególnie optymistycznie... Na własnym przykładzie powiem, że pomaganie pomaga też mnie, jakoś poradzić sobie psychicznie z tymi wydarzeniami. Pierwszy impuls to była zrzutka karmy, która pojechała na Ukrainę. Nakupiłam chrupek dla psów i kotów, które zawieźliśmy lokalnie pewnej dziewczynie, która rozkręciła taką zbiórkę w Krakowie. W sumie uzbierało się ponad 600 kg karmy i to bardzo przywróciło mi wiarę w ludzi i pokazało, że wspólnie można więcej. 


Pomimo, że wojna u naszych sąsiadów trwa już ponad dwa tygodnie, nadal nie wierzę, że to się dzieje. Ograniczyłam oglądanie tv do jednego serwisu informacyjnego dziennie, a i tak nie mogę oglądać tych obrazów. Nie dociera do mnie fakt, że coś takiego jest możliwe w cywilizowanym świecie XXI wieku. Że nikt nic nie może zrobić, aby powstrzymać jednego szalonego człowieka.... Mój mózg po prostu tego nie ogarnia, nie przyjmuje do wiadomości....... W obecnej sytuacji pomaga mi czytanie książek, ale niekoniecznie tych z tematyką wojenną, którą do tej pory lubiłam. Głowę zajmuje rękodzieło i kotki. Kotki są lekiem na całe zło tego świata....


Dobrego i spokojnego tygodnia Wam życzymy!

niedziela, 6 marca 2022

kocia sobota

Cześć Człowieki! 

Milion lat się do Was nie odzywałem, no ale wiecie jak jest. Kotek wiecznie zarobiony, nie ma czasu na pisanie. 

Ale postanowiłem do Was przyjść z ważnym przesłaniem. Matka nie ma głowy na pisanie, podobno świat oszalał i znowu wystawia nas na próbę... Ludzie znowu są smutni, zestresowani, jacyś przygnębieni. Powtórka tego co było równo dwa lata temu.....

Dlategom mam pytanko. Czy Wy się umiecie relaksować? Bo wiecie, że odpoczynek jest równie ważny jak praca? Ja bym powiedział, że nawet ważniejszy od pracy! Wiem co mówię!  Jak nie umiecie się relaksować, ale tak totalnie, żeby w tym czasie kompletnie nic nie robić, to ja Wam pokażę jak. Poniżej instrukcja obrazkowa.




Tak trzeba leżeć nic nie robić przez jakiś czas. Powtarzać codziennie, a już koniecznie w wolne od pracy dni. Czekać aż wejdzie w nawyk. No i wyłączcie pudełka z wiadomościami. Nie ma sensu się nakręcać, denerwować, będzie co ma być. A jak ktoś ma ochotę i siłę na pomaganie, to jest to odpowiedni czas. Podobno pomagać można na wiele sposobów. My kupiliśmy całą górę chrupek dla piesków i kotków, która pojechała gdzieś bardzo daleko. Dzięki lokalnej inicjatywie ponad pół tony żarełka trafiło do bardzo głodnych zwierzątek. A jak nie pomagacie, to nie miejcie z tym problemu, każdy robi to, na co aktualnie jest gotowy. Zadbajcie w tym czasie o innych, ale też o siebie. To ważne. 

Nie ma za co! Wasz Witek ;)