sobota, 30 grudnia 2017

Witek wśród gwiazd

Świąteczna sesja to u nas tradycja. W tym roku także udało nam się coś przygotować. Wiele do powiedzenia nie mam, zapraszam jedynie do oglądania zdjęć ;)




Specjalnie dla tych, którzy nie widzieli, sesja ze światełkami z 2015 roku. TUTAJ





Witek i jego drewniany kumpel



czwartek, 28 grudnia 2017

świąteczne ozdoby kocie i inne

Można nie przepadać za świętami. Serio, są ludzie, którzy nie lubią świąt! Ale czasami nawet wtedy można ulec temu świątecznemu nastrojowi ;) Ja za świętami nie przepadam, ale lubię choinkę i te wszystkie dekoracje! Wchodząc do sklepu ulegam tej magii i zawsze coś kupię, zwłaszcza lubię nowe ozdoby do dekoracji choinki. Uwielbiam te zrobione własnoręcznie, ale w tym roku wyjątkowo niewiele czasu miałam na robótki, więc dokupiłam kilka w sklepach.

W markecie nabyłam wiewiórkę i pingwina. Nie mogłam się powstrzymać ;)



Na Rynku Głównym, na stoisku charytatywnym Fundacji Stawiamy Na Łapy, zakupiłam renifera. Pojechałam po kocie bombki, ale się spóźniłam i wszystkie były już sprzedane. Widocznie nie jestem jedyna, która ubiera choinkę w koty 😀 Ale żeby jakkolwiek wesprzeć fundację, zakupiłam renifera, a na inne stoiska poszłam w poszukiwaniu kocich bombek....


Znalazłam szklane bombki, zakupiłam oczywiście kota i psa. Psy przecież też są fajne! A bombki ogólnie są urocze.



Podczas zakupów nogi same zaprowadziły mnie do Home&You. No może tym nogom trochę pomogła głowa, która wie, że w tym sklepie zawsze jest coś z kotami.... ;) W każdym razie były piękne kocie bombki, ale niestety za drogie.... Poczekam, może po świętach coś przecenią. Ale wyszłam z czarnym kotem, którego cena była do przełknięcia :P



Zeszłoroczne bombki po liftingu, z nową kokardką



A mama dostała ode mnie szkatułkę z małym kocim motywem ;)



wtorek, 26 grudnia 2017

Koci Blog w świątecznym nastroju

Najbardziej aktywnym uczestnikiem kolacji wigilijnej był Dyziu. Cieszył się z nowej myszki i cały czas siedział przy stole. Reszta spała jak zabita, zero zainteresowania ;)




Mój Brat przystawił sobie nawet dodatkowe krzesło, bo Dyziu nie miał zamiaru ustępować :D




Tosia zachowała chłodny dystans i nie opuszczała swojego ulubionego miejsca na drapaku


Dyniu zdecydowanie ożywił się przy rozpakowywaniu prezentów, tyle szeleszczących papierków do zabawy!!! ;)



A na koniec Adunia, żeby nie było, że została pominięta ;)



Piesek smutny, bo ludziom nic pysznego nie spadło ze stołu....



Witka natomiast najbardziej ucieszyło pudło po naszym prezencie. Jego prezent czyli kolorowa myszka, przyjęty został z pogardą. Przecież wiadomo, że koty myszkami się nie bawią.....


 

niedziela, 24 grudnia 2017

świąteczny czas

Nie wszystko poszło tak, jak zaplanowałam, ale kto by się tym przejmował ;) Przecież nie najważniejsze są umyte okna czy wypucowana podłoga i tona jedzenia w lodówce, którego i tak nie przejemy.... Najważniejsze jest to, że jest chwila czasu na wyhamowanie, na spokój i odpoczynek, czas spędzony z najbliższymi.... Bo to się tylko liczy! 

Więc po bardzo trudnych kilku tygodniach, wreszcie jest czas na książkę i nic-nie-robienie! Bardzo przyjemne uczucie! Tak sobie siedzieć i nic nie musieć ;) Mam całą masę fajnych zdjęć Dyzia, który był mocno aktywny podczas wigilii, ale dzisiaj nie mam siły ich już obrobić, więc na dobry wieczór musi wystarczyć Witek ;)



Witek polubił swoją nową miejscówkę i drugi dzień z rzędu śpi w regale. Jego łóżeczko musiało ustąpić miejsca choince, ale Witek nie wydaje się zmartwiony tym faktem.


Nasi Kochani Czytelnicy,
życzymy Wam wesołych i spokojnych Świąt,
niech ten czas obfituje w same dobre zdarzenia.

KOCI BLOG 



sobota, 23 grudnia 2017

kocia sobota

Z samego rańca wepchałem się do łóżka, żeby Pańcia nie zaspała. Przecież porządek sam się nie zrobi!




Popatrzcie co ta moja Kocia-Matka naznosiła do domu!!! Była w sklepie i nakupiła te różne sztuczne badziewia ;) podobno będziemy robić jakieś stroiki.....



Do Pańci przyszła przesyłka z jakimiś preparatami do robienia dekupażenia....nie wiem co to, ale będę pomagał ;)


Zawartość paczki średnia, ale pudło w porzo, chociaż mogłoby być troszkę szersze....

 
Skoro dostałem czapeczkę, to oznacza, że dostanę jeszcze kurteczkę i będę mógł w zimie wychodzić na balkon???????


I pokażę Wam jeszcze jak zaatakowałem rybkę, nie będzie taka pływała bezkarnie.... trochę się zdziwiłem, że ta woda taka mokra...



W kuchni tym razem nie pomagałem, już wiem że się piernikiem ze mną nie podzielą, to dlaczego mam pomagać? Za frajer????? Lepiej się w tym czasie zdrzemnąć ;)



Pańcia jest z siebie w tym roku zadowolona, bo prezenty kupiła już miesiąc temu, więc nie musiała teraz biegać po zatłoczonych sklepach. Ale żeby nie było tak idealnie, prezenty zrobione własnoręcznie zostawiła na ostatnią chwilę, podobno z braku czasu. Więc teraz siedzi i robi... :P


Nie mam lekko z tą kobietą.....
Pora iść spać, bo jutro pewnie znowu w czymś będę pomagał....