poniedziałek, 21 kwietnia 2014

koszyk rowerowy

Pańcia kupiła sobie koszyk na rower, więc my jako pierwsi postanowiliśmy go przetestować. Ja poprzestałem na wąchaniu, lepiej samemu się nie pakować w coś, w czym mogą cię wynieść z domu...


Natomiast Tośka od razu się władowała do koszyka. Ona lubi takie klimaty.


7 komentarzy:

  1. Może Tosia chciałaby pojechać na małą przejażdzkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe czy Tosia byłaby taka chętna do koszyka w czasie jazdy na rowerze :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm no ciekawe....ona nie przepada za wychodzeniem z domu, ale może akurat by się jej spodobało ;)

      Usuń
  3. Tosia to kot kompaktowy...mieści się wszędzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No piękna rowerowa pisanka z Tośki. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. koszyczek został zaaprobowany, można na rower doczepić :)
    fajny!

    OdpowiedzUsuń