niedziela, 11 kwietnia 2021

kocia sobota

Dawno żem się nie odzywał, więc jestem :) A chciałem się Wam trochę pożalić. Powoli brniemy przez kwiecień, a balkon jak był zamknięty, tak nadal jest zamknięty! Niech mi ktoś wytłumaczy, czy jest ta wiosna czy jej nie ma, bo żem już zgłupiał. Słońce świeci, za chwilę zamieć śnieżna, matka na balkon nie wypuszcza, oszaleć idzie! Ja to aż takiego parcia na ten balkon to nie mam, ale kurdupel to już tylko szyby drapie z tęsknoty za balkoningiem! 
 
 
 
 
No więc cierpliwie czekam na wiosnę i w tym czasie sobie wypoczywam. Lepiej się za wcześnie nie zmęczyć tym czekaniem.
 
 

 
 Popatrzcie jaka to jest lizuska. Tylko by się miziała.
 


 
Ja jestem zawsze blisko Pańci. Mała oblega kolana Pańcia. I tak nam minęła sobota.....
 



 

4 komentarze:

  1. Trzeba mieć nadzieje ,że słoneczko w końcu zacznie nas rozpieszczać 👊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weekend był piękny, ale czeka nas podobno trudny tydzień 😉

      Usuń
  2. No widać że z niej szczwany tygrysek rośnie !
    Wituś szukaj jakiejś tajniej broni !

    OdpowiedzUsuń