Jak nie wiadomo co ze sobą zrobić, to najlepiej przespać taki czas.
Ostatnio postanowiłam przetestować nowe jedzonko dla kotów. Nadal poszukuję czegoś z dobrym składem, co posmakuje wybrednej Księżniczce. Kupiłam na próbę dwa słoiczki Cats Plate. Karma polskiej produkcji, dosyć zachwalana w Internecie przez kociarzy. Ja się nie znam aż tak bardzo, ale na innych blogach wyczytałam, że skład jest dobry, bo karma z królika zawiera 72% mięsa mięśniowego z królika. Jest to pokarm pełnowartościowy, więc może stanowić podstawę żywienia kota. To co w tych karmach podoba mi się bardzo, to fakt, że sprzedawane są w słoiczkach, więc bardzo proekologicznie ;) Największym minusem karmy jest jej dostępność i cena. Ja za najmniejszy słoik, 100 gram, zapłaciłam 9,90. To dużo, ale co się nie robi dla kochanego koteczka, który wybrzydza ponad normę. Tonący brzytwy się chwyta...
Kupiłam dwa smaki: królik i kurczak. Zauważyłam, że kurczak zdecydowanie najlepiej smakuje Kseni. Jeśli chodzi o nową karmę, to Ksenia wzgardziła całkowicie. Nawet polanie pysznym sosikiem nie uratowało tej akcji, odmówiła całkowicie. Miałam nadzieję, że chociaż królika zje ze smakiem, niestety po pierwszym etapie fascynacji czymś nowym, także odmówiła dalszego jedzenia. Cieszę się, że powstaje coraz więcej karm z dobrym składem, wybór jest coraz większy. Niestety ja nadal męczę się z kotem niejadkiem ;)
Ale kocham gamonia ponad wszystko, kiedy tylko biorę książkę i kładę się na łóżku, ona przychodzi się wtulić. I tak sobie razem leżymy, nic nie robimy, bo niespecjalnie wygodnie czyta się z kotem pod brodą ;)
Wituś oczywiście też przeważnie jest blisko mnie ;) Ten to jak mój cień, nie opuszcza ani na moment.
Jak masz w domu koty, to każde pudło zaraz zostaje zasiedlone ;) To już zajęte...
Jedni książki czytają, inni na nich śpią. W każdym razie miłość do książek jest u nas rodzinna.
Witek od książek woli jedzonko ;)
I ten koci smuteczek, kiedy ludzie jednak się nie podzielą swoim jedzeniem...
Kotki mają rację. taka pogoda to do spania najlepsza :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńPatrząc za okno, myślę: liczmy dalej!!! 🤪
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie!!!! U nas konkretna ulewa 😂
UsuńNabrałam się że nieco kostka przeschła i wybierzemy się na rolki.. wiatr cofa do bramy 🤦🏽♀️
UsuńI tak podziwiam za zamiar 😉😁 ja dzisiejszy dzień już spisałam na straty 😉
UsuńKotki zawsze odwalają najgorszy kawał roboty - wszędzie trzeba być, wszystko sprawdzić, czasem poprawić po swojemu... Nie dziwota, że śpią potem całymi dniami. A człowiek tylko puszki i słoiczki dla kotków otwiera i nic więcej ważnego nie robi, phi!
OdpowiedzUsuńMagnolie fantastyczne! Moje dzieci były w majówkę w Krakowie, oczywiście jeszcze wszystko było pozamykane, więc tylko pospacerowali, no i wśród wrażeń - jedną z największych atrakcji były te cudowne kwitnące magnolie na Wawelu :).
Tak, kotki bywają zapracowane, a my ich nie doceniamy ;) pozdrawiam z Krakowa, magnolie niestety już przekwitają 😔
Usuń