Kolejny miesiąc mija i można zapytać tylko: czasie gdzie tak pędzisz?
Ksenia na urodziny dostała nowy drapak, w formie radia. Kiedy odpakowałam ten drapak, trochę rozczarowała mnie jakość i fakt, że drapak trzeba złożyć i skleić dołączonymi taśmami. Nie wróżyłam mu długiego życia...
Jak to z kotami bywa, nigdy nie wiesz co przypadnie do kociego gustu. O dziwo ten drapak Ksenia kupiła ochoczo i obdarzyła dużą sympatią. Bardzo często w nim śpi. Drapak stoi na komodzie, jest dosyć ciasny, więc Witka interesuje mało.
Nic tak człowieka nie cieszy, jak trafiony prezent ;) Ten wyrafinowany koci gust.... ehhhh. No ale najważniejsze, że pomysł siadł, drapak jest używany, a moje wyrzuty sumienia z wydanych pieniędzy prawie nieobecne :D
Drapak kupiłam na Allegro, gdybyście byli ciekawi, to są też inne modele. Osobiście kociarzom nie radzę sprawdzać, bo jest więcej niż pewne, że jakiś kupicie ;) No ale z drugiej strony szczęście kotka nie ma ceny, prawda?
Dzisiaj mamy pierwszy od dawna prawdziwie luźny dzień, nic się nie dzieje, kotki śpią, ja czytam, bo ostatnio miałam mało czasu na czytanie. Uwielbiam takie odpoczywanie...
Upały trochę odpuściły w ostatnim czasie i szczerze mówiąc lepiej mi w takiej chłodniejszej wersji lata ;) Po kotach upałów aż tak bardzo nie widać, starają się polegiwać w chłodniejszych miejscach, ale bez dramatu. Gorzej mają puchate pieski, które w upale muszą dreptać po betonie...
Ksenia życzy Wam dobrego, spokojnego weekendu
Czekamy zatem na wpis książkowy :)
OdpowiedzUsuńZa kocim gustem nie nadążysz 😉….grunt , że Kseni podpasował 👍
OdpowiedzUsuńotóż to ;)
Usuń