.........na jednym stali drapaku. Jedno na górze, drugie na dole. Czasami da się w zgodzie żyć ;)
Przepraszamy za milczenie na blogu, ostatnio dużo się dzieje. Witek długo siedzi sam i jak wracam wieczorem to oblega moje kolana i nie puszcza. Obiecujemy poprawę ;)
Piękny widok :-)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPięknie i jak zgodnie :) A Witek stęskniony, to nie dziwne że kolana oblega, przynajmniej wiesz że tęskni i czeka :)
OdpowiedzUsuńA to jest ciekawe, jak moje kotysie długo siedza same to tez pierwsze i najwazniejsze to dac im odczuc ze JESTEM . Najwazniejszy jest ich komfort psychiczny, a moje potrzeby toooo .... jak sobie o nich przypomne. Co te kotysie z anmi robia :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńDobrze ze wszystkie "Witusie" większośc dnia śpią :-)
To jest miłość ;) Poza tym człowiek jakoś chce im wynagrodzić nieobecność, a o sobie myśli później ;)
Usuń