poniedziałek, 25 stycznia 2016

pożegnanie choinki

Pańcia kazała mi się powoli żegnać z choinką! A ja tak lubię się wylegiwać pod drzewem!!!! Niestety sztuczne, ale jednak drzewo :) 


Pańcia powiedziała, że jestem super-grzecznym kotkiem, bo choinka nic a nic nie ucierpiała i nie doznała żadnego szwanku! 


A ja Wam powiem, że co to za przyjemność zrzucać bombki, skoro z góry wiadomo, że się ich nie rozbije i nie zniszczy? Bo Pańcia, przezornie(?), ubrała choinkę w same papierowe i plastikowe bombki!  Sami widzicie, nawet się łapą nie opłaca machać, bo i tak nie będzie spektakularnego roztrzaskania!!!


 Choineczko, do zobaczenia za rok! Wtedy podokazujemy :P
 

11 komentarzy:

  1. tylko usciskac takiego grzecznego koteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas choinka juz 6 stycznia zniknela - lezala tyle razy ze zal bylo patrzec....

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie lubisz tak toczyć bombki łapką, że to niby piłeczka? Pozdrawiam, kotka Claire- Genevieve :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za bardzo...piłeczki też leżą odłogiem ;)

      Usuń
  4. Długo u Was stała choinka! Nasza się posypała zaraz po nowym roku :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojoj to szkoda :-D. Wituś jednak ma przepiękne zdjęcia choinkowe i jest na nich piękny, jak nikt!

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas, niestety choinka szybko poszła do rozbiórki. Lili dokazywała i to dość intensywnie. Codziennie pokój splątany był światełkami i raz nawet prawie się poddusiła. Super kociak skoro taki grzeczny. Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to Lili faktycznie dała czadu z choinką ;)

      Usuń