środa, 15 listopada 2017

dwa lata

Wczoraj minęły równe dwa lata, jak Ada jest w naszej rodzinie. Chociaż z nią nie mieszkam, bo to pies moich Rodziców, to jednak mam z nią spory kontakt. I powiem nieskromnie, że ten pies mnie bardzo lubi ;) Wita mnie tak, że chce się zabić z szaleństwa! Nie wiem dlaczego tak jest. Może to fakt, że to ja z moim Tatą po nią pojechałam i tak sobie mnie zapamiętała... Może to skutek tych naszych wspólnych wakacji, bo kiedy Rodzice wyjeżdżają, to ja zostaję na pełny etat z psem i kotami.... A może mam jakieś cechy za które Ada mnie lubi.... Nie wiem, ale jak odwiedzam rodziców, to szaleństwo przy powitaniu jest ogromne ;)


Ada dosyć szybko dogadała się z kotami, a o to martwiliśmy się najbardziej. To bardzo żywiołowe stworzenie, które nigdy kotu nie odpuści....ale nawet Dyziu już wie jak postępować z tym dziwnym czupiradłem. Trzeba ignorować, udawać, że nie jest się gonionym, a w ostateczności zdzielić po łbie, jak przesadzi ;)


Adka jest oczkiem w głowie moich Rodziców. Oboje bardzo ją kochają. Ten piesek rozruszał cały dom i zawsze jest z nią wesoło. Ada po przyjeździe do nas została wysterylizowana, co zniosła dobrze i dzielnie. Przeszła dwa epizody z kręgosłupem, co wyglądało bardzo groźnie. Na szczęście na razie nic się nie dzieje i oby już tak zostało. Oprócz tego niedawno miała czyszczone ząbki i podczas tego zabiegu okazało się, że psiunia ma pokiereszowaną żuchwę. Na szczęście dolegliwość nie sprawia jej żadnych problemów, normalnie je i szczeka, jedynie ograniczamy przysmaki w formie kosteczek i paluchów. 


Na przestrzeni tych dwóch lat piesek na pewno się bardziej uspołecznił, co zauważyła nawet nasza Pani Weterynarz. Adka jest dużo spokojniejsza i grzeczniejsza w gabinecie, chociaż nadal jest niezłą panikarą ;)


Zdecydowanie ładniej chodzi też na smyczy. Początki były trudne, bo nie dość, że chyba nie umiała spacerować na smyczy, to jeszcze dodatkowo bała się nowych odgłosów miasta, których nie znała. Teraz ładnie spaceruje, chociaż jak to z pekińczykami bywa, uparta jest okropnie i lubi smędzić się w swoim tempie... Bardzo boi się głośnych dźwięków, przeraża ją warczący motocykl lub huk. Już drżymy na samą myśl o sylwestrowych wystrzałach.....


Adka ma swoich osiedlowych kumpli, z którymi lubi się spotykać i bawić. Ale generalnie do dużych lub obcych psów podchodzi z dużą rezerwą. Bardzo lubi dzieci. Najbardziej lubi jeść. Jedzonko kocha miłością ogromną! Ostatnio w obrębie jej zainteresowań jest także oglądanie na YouTube filmików z psami. Patrzy na telewizor, szczeka jednocześnie merdając ogonkiem. Tak samo zachowuje się na widok kota w filmie ;)

5 komentarzy:

  1. Udała się Wam ta Adunia , słodka psiunia :D ♥
    Dużo zdrówka i radości na kolejne długie lata w Rodzinie ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękujemy ;) taj, udała się wyjątkowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam dwa koty. Jeden ma 13 lat i ma urodziny w lipcu, a drugi będzie miał roczek w grudniu. Będzie imprezka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kochana Ada zawsze mnie rozbawia ;) a najbardziej mnie rozbawił Twoje tekt ,, udawac ze nie jest sie gonionym '' hehe super!

    OdpowiedzUsuń