poniedziałek, 6 maja 2019

majówka

Jak tam Wasza majówka? Podobno wszędzie pogoda była taka sobie, ale były miejsca gdzie było trochę lepiej lub trochę gorzej ;) Mnie tam wszystko jedno, siedziałem w domu i spałem. Kiedy było trochę słońca, Pańcia postanowiła posadzić kwiatki na balkonie. Zawsze jej w tym pomagałem, ale w tym roku nie musiałem. Teraz mam od tego robola :D To znaczy tego małego, burego szczocha, co to wszystkim jest zafascynowany i we wszystkim musi uczestniczyć. Więc ja już nie muszę, mogę chcieć, no ale akurat sadzenie kwiatków mnie nie jara. Skontrolowałem jedynie co Pańcia przyniosła do domu i tyle mnie widzieli....


Za to szczoch pomagał cały czas.


Ja wypoczywałem. W końcu po to są długie weekendy



Mała ostatnio wygrzebała świątecznego reniferka i się nim bawi, a przecież mamy maj a nie grudzień!


Ona to się lubi bawić. Mnie się już nie chce tyle bawić, wolę pospać.

Małej to się nawet głowa kręci, jak usłyszy muszkę owocówkę! Rozumiecie? Chce jej się nasłuchiwać i wypatrywać takiej małej muszki! Przecież takim czymś, to nie warto sobie nawet głowę zawracać! A Pańcia wtedy ją obserwuje i zdjęcia cyka. Jednym słowem, obie walnięte! Z kim ja mieszkam....


W sumie oprócz mnie, to jeszcze Duży w miarę normalny, ale czasami się daje wciągnąć małej w te jej zabawy. I stoi chłop biedny i macha tą wędką. Czasami to mu współczuję...


 Ale przynajmniej zmęczy tego szprota na tyle, że i ja mam chwilę świętego spokoju.


Pańcia nie byłaby sobą, gdyby w majówkę nie porobiła tego, co tak bardzo lubi. Trochę szyła koty, trochę jakieś serwetki przyklejała. Niby porządki robiła, ale jak na razie to powstał z tego większy bałagan niż porządek.... Stwierdziła, że ma wszystkiego za dużo... Mam nadzieję, że wszystkie te tasiemki, koraliki i serwetki zamieni na kocie chrupki ;)


Mała ostatnio stwierdziła, że jak podrośnie, zostanie fotografem... Nie wiem czy ja zniosę dwie wariatki cykające foty....


No i popatrzcie, znowu mnie prawie nie ma w moim własnym wpisie! No ale jak się jest pięknym, to wystarczy jedno zdjęcie, żeby wszyscy się rozpłynęli z zachwytu ;)


Mała chce się nauczyć pisać i robić wpisy na blogu. Kategorycznie zabroniłem. Trzeba mieć pewne doświadczenie i mądrość życiową, żeby pisać. Pozwoliłem jej pomagać Pańci w prowadzeniu FB ;)

4 komentarze:

  1. No i dobrze, co się bedzie wszedzie pchac
    Niech ona tych muszek pilnuje zeby ci w spaniu nie przeszkadzały :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że już macie kwiatuszki :-) U nas tylko w planch ...

    OdpowiedzUsuń