czwartek, 8 kwietnia 2021

jaka edukacja, takie społeczeństwo

Wydawało mi się, że poziom absurdu w naszym pięknym kraju już osiągnął maksymalny poziom. Ale za każdym razem, kiedy politycy otwierają usta, okazuje się, że mają jeszcze dużo kretyńskich pomysłów, które sukcesywnie ujawniają. Współczuję uczniom dzisiejszego poziomu edukacji i ministra, który jest za nią odpowiedzialny. Pandemia swoje też tu zrobi.... Okazuje się, że wiceminister edukacji ani troszkę nie jest mądrzejszy od samego ministra. Ostatnio pan Tomasz Rzymkowski (do wczoraj nie wiedziałam o jego istnieniu ;)) zapowiedział usuwanie treści o prawach zwierząt z podręczników dla najmłodszych klas.
 



Jak patrzę na miłościwie nam panujący rząd to zastanawiam się, czy oni wszyscy zostali zgarnięci z jakiegoś castingu na największego debila w kraju? Na kogo bym nie popatrzyłam, kogo bym nie posłuchała, to naprawdę zastanawiam się, skąd ten człowiek się wziął! Co jeden to głupszy, walczą o jakieś trofeum na najgłupszego???? Przeraża mnie to. Jak mamy polepszać byt zwierząt, skoro w naszym kraju odmawia się praw ludziom? Wiadomo, że prawdziwi miłośnicy zwierząt, opiekunowie tacy jak ja i mnie podobni, nie musimy się martwić. Nasze zwierzaki mają lepiej niż niejedne dzieci w tym kraju! Mają dobre warunki bytowe, wartościowe jedzenie, opiekę lekarską oraz miłość i szacunek. Im praw nikt nie odmówi, nawet formalnie. Jednak tutaj chodzi o wszystkie zwierzęta, te hodowlane i przy gospodarstwach, chodzi o fundacje, które udzielają wsparcia. Pan wiceminister twierdzi, że biblia nakazuje mu traktować zwierzęta jak przedmioty, bez żadnych praw. Powiedzieć, że ręce opadają, to za mało. I jedyne co mogę napisać, to współczuję ludziom, którzy mają dzieci. Przebić się przez głupotę, którą serwują i serwować będą w szkołach, nie będzie łatwe. TRAGEDIA.
 


 
Trzeba jedynie pamiętać, że jakich ludzi sobie teraz wykształcimy, takie społeczeństwo będziemy mieć w przyszłości. Wierzę, że niektórzy rodzice zadbają o to, aby ich dzieci stały się wrażliwymi, porządnymi ludźmi, ale patrząc na to, jak mało czasu teraz rodzice poświęcają dzieciom, śmiem się obawiać, jakim społeczeństwem będziemy za kilkanaście lat.... I kwestia jest dużo obszerniejsza niż tylko prawa zwierząt. O ile wiecie co mam na myśli.


4 komentarze: